Poczta Polska zaciska pasa. Likwiduje nierentowne urzędy

Poczcie Polskiej udało się znaleźć agenta, ale do prowadzenia tych usług... w Chojniczkach. Dlaczego właśnie tam? Bo Artur Ringwelski tam mieszka i prowadzenie agencji w jego mieszkaniu wiąże się z mniejszymi kosztami. A innego kandydata, który chciałby prowadzić pocztę w Charzykowach nie znaleziono.

- Jak tylko dowiedzieliśmy się o tym, zaczęliśmy działać - mówi wójt Zbigniew Szczepański. - Nie można przecież dopuścić do tego, żeby miejscowość, w której mieszka 1 tys. 600 mieszkańców, była pozbawiona poczty. Nie mówiąc już o tym, że w sezonie Charzykowy goszczą turystów i jest tam kilka tysięcy osób!

To, że działa agencja w Chojniczkach, nikogo nie zadowala, poza może mieszkańcami tej miejscowości. Wójt krzywi się i mówi, że równie dobrze mogłaby być w Krakowie...A sam Ringwelski rozkłada ręce i prosi, żeby go nie winić za to, że Poczta Polska kieruje się teraz rachunkiem ekonomicznym i może mieć w nosie tzw. interes społeczny.

Wiadomo, że urzędu pocztowego w Charzykowach w takim kształcie, jaki był dotąd, nie będzie. Poczta Polska skłania się do sprzedaży działki wraz z budynkiem.

Udało się na razie uprosić Artura Ringwelskiego, by od 1 sierpnia przeniósł się do Charzyków. - Zdecydowałam się tylko na prośbę pana wójta i mieszkańców - wyznaje Ringwelski. - Zobaczymy, czy to się w ogóle opłaci i jak to będzie funkcjonowało. Wiem na pewno, że moja prowizja starczy na czynsz. Ale muszę jeszcze zatrudnić pracownika. To kosztuje...

Jędrzej Ilkowski, sołtys Charzyków podkreśla, że była propozycja dla Poczty Polskiej wykupu jej działki w Charzykowach przez urząd, ale ta jest zainteresowana otwartym przetargiem. - Pytaliśmy wszędzie, gdzie można by umieścić te usługi - dodaje. - Ale ani w ChKŻ, ani w internacie, ani w Punkcie Informacji Turystycznej nie ma takiej możliwości. Zbieramy podpisy pod petycją z protestem, ale nie wiemy, czy to coś da.

Ringwelski wraca do Charzyków tylko na kilka miesięcy, by przetestować, czy będzie mu się opłacało tu zostać. Co dalej? Być może przystąpi do przetargu na działkę Poczty, ale musi wszystko przekalkulować.

- To wszystko jest jednym wielkim absurdem - ubolewa wójt. - Ale my nie mamy wpływu na działalność Poczty. Możemy tylko prosić, żeby uwzględniła nasze racje. Rozumiemy, że nie chce prowadzić działalności tam, gdzie ma straty.

Chojnice - Wiadomości