Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczuj się jak w bajce

Tekst i fot. Marek Weckwerth [email protected]
Drewniany kościółek we Włókach wzniesiono w XVII wieku na miejscu średniowiecznej świątyni
Drewniany kościółek we Włókach wzniesiono w XVII wieku na miejscu średniowiecznej świątyni
Czy wiecie, że w regionie kujawsko -pomorskim można zwiedzać naturalną jaskinię?
Jaskinia „Bajka” pod Gądaczem – jedyna tego rodzaju formacja geologiczna w naszym regionie
Jaskinia „Bajka” pod Gądaczem – jedyna tego rodzaju formacja geologiczna w naszym regionie

Jaskinia "Bajka" pod Gądaczem - jedyna tego rodzaju formacja geologiczna w naszym regionie

Zwiedzać to może lekka przesada, ale wpełznąć na pewno się uda. To nie jedyna atrakcja na zielonym i czarnym szlaku nadwiślańskim w okolicach Gądecza.
Dolina Dolnej Wisły, na zboczu której znajduje się wspomniana jaskinia, to kraina niezwykłej urody, ukryta przed wzrokiem turystów poszukujących wrażeń nad ciepłymi morzami i za wysokim górami. Bo często tak bywa, że to co bliskie, jest niedoceniane, lekceważone. Tymczasem natura była nam łaskawa - obdzieliła nasz region niezwykłą wprost krasą. Trzeba tylko mieć oczy szeroko otwarte.

Wybierz rower

XIX-wieczny dworek w Gądeczu – dziś dom pomocy społecznej
XIX-wieczny dworek w Gądeczu – dziś dom pomocy społecznej

XIX-wieczny dworek w Gądeczu - dziś dom pomocy społecznej

Zapraszam zatem na zielony "Szlak Nadwiślański", który wespół z czarnym rowerowym zawiodą nas z Bydgoszczy do Gądecza i jaskini "Bajka", a potem nadwiślańskim serpentynami poprowadzi do uroczego drewnianego kościółka we Włókach. Najlepszym środkiem lokomocji będzie rower, na którego liczniku po zamknięciu pętli w Bydgoszczy, wyświetli się cyfra ok. 40 km. W sam raz na letnią wycieczkę. A skoro tylko tyle, równie dobra to propozycja dla zmotoryzowanych mieszkańców Torunia, Inowrocławia czy Świecia. Jednoślady można przecież przewieźć. Także pociągiem, bowiem zielony szlak rozpoczyna się przy stacji Bydgoszcz Leśna.

Podarujmy sobie szczegółowy opis przebiegu trasy - szlak jest dobrze oznakowany, więc nie ma obaw, że zabłądzimy. Dość powiedzieć, że u północnych rubieży Bydgoszczy prowadzi ulicami Zamczysko i Pod Skarpą. Owa skarpa to dawny brzeg Prawisły, która jeszcze 12 tysięcy lat temu płynęła równoleżnikowo, żłobiąc głębokie koryto zwane dziś Pradoliną Toruńsko - Eberswaldzką. Gdy pod Fordonem stopniał lodowy korek, znalazła sobie ujście na północ - prosto do Bałtyku. Zatem podczas naszej rowerowej eskapady będziemy mieli okazję podziwiać zarówno wcześniejsze dzieło Wisły, jak i późniejsze - fragment Doliny Dolnej Wisły.
Na razie wszakże, przed Czarnówkiem, szlak skręca w lewo wiodąc nas w zalesiony, ciemny jar trawersujący zbocze pradoliny. Kilkaset metrów od szczytu podjazdu omijamy położoną na skraju rozległej polany leśniczówkę Jastrzębie. Dalej, przez lasy, dojeżdżamy do Jarużyna. Tu, przy murowanej kapliczce pośród drzew, krzyżują się asfaltowe drogi. Do Strzelec Górnych jest 5 km, do Gądecza - 7.

Gądecz

Tak dziś wygląda dworek Władysława Sikorskiego
Tak dziś wygląda dworek Władysława Sikorskiego

Tak dziś wygląda dworek Władysława Sikorskiego

Miejscowość wzmiankowana była w źródłach historycznych już w roku 1305 jako majątek wojewody świeckiego. Na terenie dawnego majątku, w otoczeniu wiekowych drzew, zachował się dwór z drugiej połowy XIX stulecia, w którym obecnie znajduje się dom pomocy społecznej. Jest także kapliczka z roku 1900. Zdewastowane po wojnie zabudowania gospodarcze są obecnie burzone.
Porzucamy szlak zielony i zgodnie z czarnymi znakami szlaku rowerowego skręcamy w prawo, by zjechać szutrową drogą równolegle do płynącego w głębokim jarze strumienia. Równa droga zachęca do szybkiej jazdy, ale już trzeba ostro hamować, by nie przegapić drewnianych schodków wiodących w dół nad strumień. To jedyny z tej strony znak (nie ma drogowskazu), że w pobliżu znajduje się jaskinia "Bajka". Nie jest łatwo wdrapać się na przeciwległy brzeg strumienia. Ze stromej ścieżki (szczególnie po deszczu) można zjechać wprost do wody. Trud jednak opłaca się - oto stajemy na półce pod nawisem skalnym, w którym natura wydrążyła dwie niewielkie jaskinie. Tylko do jednej - tej po lewej zwanej "Bajka I" - można się wczołgać. Ale w środku pieczara ma aż 19 m długości. "Bajka II" jest mniejsza.

Te intrygujące pustki w skale utworzyły się w plejstocenie na skutek osiadania, swoistego prasowania się piasków i wiązania ich przez minerały zawarte w wysiękach wodnych na zboczu pradoliny.

Strzelce Dolne

Widok na dolinę Wisły z serpentyn w drodze do Trzęsacza i Włók
Widok na dolinę Wisły z serpentyn w drodze do Trzęsacza i Włók

Widok na dolinę Wisły z serpentyn w drodze do Trzęsacza i Włók

Przy końcowym odcinku drogi zjazdowej (to już Strzelce Dolne) można oglądać starą chatę pomenonicką (osadników holenderskich). Dojeżdżamy do poprzecznej szosy asfaltowej i skręcamy w lewo.
Strzelce Dolne słyną z wyrobu doskonałych powideł strzeleckich. Od roku 2001 zawsze we wrześniu hucznie obchodzone jest "Święto Śliwki" - pokazy tradycyjnych metod wytwarzania powideł w miedzianych kotłach i to, na co wszyscy czekają najbardziej - degustacja. Luźno rozrzucone gospodarstwa i nowo zbudowane rezydencje "uczepiły się" malowniczego zbocza doliny.

Trzęsacz

Przyjdzie nam wreszcie mocniej przydusić na pedały, by serpentynami pod Trzęsaczem wdrapać się na samą górę - na Wysoczyznę Świecką. A to - licząc w pionie - kilkadziesiąt metrów, w poziomie - około kilometr. Ale warto, bo widoki na wiślaną dolinę zapierają dech w piersiach.
Trzęsacz znany jest od roku 1257, ale do historii przeszedł jako miejscowość, w której w roku 1349 Kazimierz Wielki zawarł z Krzyżakami układ potwierdzający wcześniejsze ustalenia traktatu kaliskiego z roku 1343, a teraz ustalający granicę pomiędzy oboma państwami. Na północ od Trzęsacza rozciągały się ziemie krzyżackiego Pomorza.
We wsi zachował się dworek z przełomu XIX i XX w.

Włóki

Jadąc asfaltową drogą w kierunku wsi Włóki, dojeżdżamy do skrzyżowania Trzęsacz - Kozielec - Włóki, na którym odnajdujemy zielony "Szlak Nadwiślański" (opuściliśmy go w Gądeczu). Znaki poprowadzą nas do Włók i najcenniejszego zabytku w tych okolicach - drewnianego kościółka z końca XVII w.
Parafia we Włókach została założona już w XII w. Obecny kościół pw. św. Marii Magdaleny został wzniesiony na miejscu średniowiecznej świątyni przez opata koronowskiego zakonu cystersów - Ignacego Gnińskiego w roku 1699. Kościółek może pochwalić się bogatym wyposażeniem, głównie barokowym. Do najcenniejszych zabytków należy ołtarz boczny lewy z roku 1700 ze starszym o ok. 50 lat obrazem przedstawiającym śmierć Marii Magdaleny. Ołtarze boczne i znajdujące się w nich obrazy pochodzą z końca XVII w. zaś organy z 1733 r. Podczas konserwacji w prezbiterium odkryto malowidła i dwa obrazy późnogotyckie przedstawiające św. Katarzynę i św. Dorotę.

Z Włók można wrócić szybko asfaltową drogą do Bydgoszczy. Można też wydłużyć wycieczkę. Robiąc zwrot o 180 stopni, przez Kozielec i Topolno, dotrzemy tym samym zielonym szlakiem do Świecia.

Tekst i fot. Marek Weckwerth
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska