Do zdarzenia doszło w miniony czwartek. Dyżurny grudziądzkiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego w jednej z miejscowości pod Grudziądzem.
- Zgłaszający prosił o pilne przybycie, gdyż udało mu się ująć włamywacza na gorącym uczynku. Oficer dyżurny natychmiast wysłał w to miejsce patrol dzielnicowych - relacjonuje sierż. sztab. Maciej Szarzyński z grudziądzkiej policji.
Na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że robotnicy, którzy mieli remontować dom pod nieobecność właścicieli, po przyjściu do pracy zauważyli obcą osobę kręcącą się po posesji. Od razu zauważyli również wybite okno z tyłu budynku, a obok niego przygotowaną torbę, w której znajdował się już spakowany sprzęt elektroniczny z wnętrza domu. W mieszkaniu również było widać ślady plądrowania.
- Włamywaczem okazał się 44-letni mężczyzna. W jego kieszeniach policjanci znaleźli również złotą i srebrną biżuterię, która jak się później okazało, również należała do właścicieli domu. Mężczyzna był pod wyraźnym wpływem alkoholu, badanie wykazało że ma go w organizmie prawie półtora promila - dodaje Szarzyńśki.
Dzielnicowi zatrzymali 44-latka. W piątek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem, za co kodeks karny przewiduje do 10 lat pozbawienia wolności.
INFO Z POLSKI 27.07.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju
