- Piją wino tuż kolo budynku policji. Czekają aż zrobi się ciemno i imprezują tuż pod nosem policjantów. Czy tam nikogo nie ma, żeby zareagować? - pytała Maria Malarska na spotkaniu z prezydentem Konstantym Dombrowiczem na Bielawach.
Najgorzej według niej było latem w czasie otwarcia Focus Parku.
- Ale i na co dzień można w tych okolicach spotkać młodzież pijącą alkohol. Widzą, że budynek jest trochę zaniedbany. Myślą, że policja z niego nie korzysta więc nie boją się interwencji. To trzeba zmienić - powiedziała pani Maria.
W budynku na Chodkiewicza do niedawna mieściły się koszary wykorzystywane przez osoby odbywające służbę zastępczą w policji. Odkąd w Polsce jest tylko armia zawodowa, pracuje tu mniej osób.
- Ale jest on nadal przez nas wykorzystywany. Mieści się tu sekcja prewencji. Policjanci, którzy w nim jednak pracują, mają określony czas pracy. Po pewnej godzinie zostaje tu tylko kilka osób - powiedział Sławomir Machaliński, komendant komisariatu Bydgoszcz-Śródmieście. - Mogę obiecać, że zwrócimy uwagę na to, co się tam dzieje. Częściej będą tam zaglądać patrole policji. Być może założymy tam kamerę.
Po stronie Chodkiewicza, na której mieści się ten budynek policji, jest dość ciemno. Część lamp się nie pali. To wszystko sprawia, że mieszkańcy często chodzą tędy z duszą na ramieniu.
- Patrole policji powinny poprawić nasze bezpieczeństwo. A może energetyka też sobie o nas przypomni i sprawdzi, dlaczego niektóre lampy się nie świecą - mówi pani Helena.