W czwartek o godz. 22.50 strażacy z OSP w Bysław otrzymali informację o wypadku na trasie Bysław - Tuchola. Dwa zastępy wyruszyły natychmiast. W rowie w Teologu strażacy zobaczyli busa, którym podróżowało 21 osób. - Zastaliśmy siedemnastu młodych ludzi oraz troje opiekunów i kierowcę - mówi Jacek Słupiński z OSP z Bysałwa.
Czytaj: Tragiczny wypadek w Śliwicach. Nie żyje 28-letni kierowca ciężarówki
Byli to uczniowie z trzeciej klasy gimnazjum w Żalnie w gminie Kęsowo, którzy wracali z wycieczki z Zakopanego.
- Jako pierwsi pojawiliśmy się na miejscu wypadku - dodaje Słupiński. - Wszystkie osoby już były ewakuowane z autobusu. Bus leżał na lewym boku w rowie. Najprawdopodobniej kierowcę zarzuciło na lewo, próbował manewrować i wpadł do rowu.
Jak mówi strażak, za chwilę na miejscu zjawiła się karetka i zawodowi strażacy. Lekarz Tucholi, który kierował akcją, wezwał jeszcze trzy karetki - ze Śliwic i Lniana. Siedemnaście osób przewieziono do szpitala w Tucholi, Chojnicach i Bydgoszczy. - Podróżujący byli poobijani - mówi strażak. - Droga do drugiej w nocy była zablokowana, policjanci kierowali ruchem na lokalne drogi.
- W tej chwili jeszcze trzy osoby znajdują się w szpitalu na obserwacji - informuje policja w Tucholi.
Dyrektorka Zespołu Szkół w Żalnie Hanna Kryger potwierdza, że to była młodzież z ich szkoły. - Wracali z wycieczki z Zakopanego i byli już prawie w domu. Ja na miejscu wypadku byłam po kilku minutach - tłumaczy dyrektorka. - Zachowywali się bardzo dojrzale, nie było paniki, nie byli też w szoku. Dzieci będą miały zapewnioną opiekę psychologa, który spotka siĘ z nimi w poniedziałek, bo w piątek nasi uczniowie chcieli zostać w domu i odpocząć.
Przyczyny wypadku ustala policja. Według zeznań kierowcy, busem nagle szarpnęło na lewo. Dlatego właśnie uderzył w przydrożną barierę i przewrócił się na lewy bok.
Czytaj e-wydanie »