Co prawda miłośników francuskiej kultury nie ma w Chojnicach zbyt wiele, ale są i tacy, którzy z łezką w oku wspominają czasy, gdy oprócz rosyjskiego w szkole średniej właśnie francuski był jedynym językiem zachodnim. A prof. Dionizy Kaszubowski ze starego ogólniaka potrafił zaszczepić do niego miłość.
Dziś nawet kontakty z miastem Bayeux nie są tak żywe jak w latach 90-tych, a francuskie motywy bardziej kojarzą się chojniczanom z grą w boule czy petanque.
Sympatycy Francji bardzo by chcieli coś tu zmienić, stąd też już teraz zachęcają do udziału w Dniach Kultury Francuskiej, które odbędą się w październiku.
W programie jak zwykle konkursy - plastyczny pt. "Francja moich marzeń", piosenki, poezji i prozy, film oraz występ gwiazdy "Klubu Św. Ludwika" ze spektaklem "Otruta markiza"
- Informacje o naszych konkursach trafią do wszystkich placówek i szkół, żeby młodzi ludzie już teraz mieli szansę się do nich przygotować - zapowiada Maria Wróblewska, która w Towarzystwie pełni funkcję wiceprezeski ds. kultury.
Jak podkreśla, podczas podsumowania Dni dodatkową atrakcją będzie kulinarna uczta złożona z francuskich przysmaków. Jeszcze nie wiemy, czy na stole znajdą się ślimaki, ale ser i wino na pewno.