Nie żałowali ci grudziądzanie, którzy wybrali się w sobotni wieczór na koncert muzyki afroamerykańskiej, w wykonaniu chóru Akademii Medycznej w Gdańsku, na dziedzińcu grudziądzkiego ratusza. Odnowiony, jest teraz pod każdym względem (także dobrej akustyki) odpowiednim miejscem dla letnich, plenerowych koncertów. Pod warunkiem, że nie pada. A jeszcze w piątek lało! No, ale nie mógł tego wieczoru padać deszcz, skoro miały zabrzmieć piękne pieśni na chwałę Pana!
Najpierw były nostalgiczne spirituals. Smutne pieśni murzyńskich niewolników, przywiezionych w XVIII w. do Ameryki wyrażały cierpienie z powodu pracy ponad siły i tęsknotę za wolnością. Jedynym wybawieniem dla czarnoskórych twórców tych pieśni była wówczas śmierć, oznaczająca koniec ciężkiej doli na ziemi i spotkanie w przyszłym życiu z Bogiem. Pieśni te, w wielogłosowej wersji koncertowej chóru z Gdańska, wzruszały i budziły uznanie za dopracowanie niuansów (duża rozpiętość i znakomite wyczucie siły i natężenia śpiewu w poszczególnych partiach utworów, interesujące brzmienie). Ten rodzaj wokalistyki wymaga intuicji, ogromnego wyczucia i emocjonalnego zaangażowania, posiadania niemal we krwi "czarnej" muzyki, co gdańscy chórzyści już "chwytają". Wciąż się oczywiście uczą, ale obrali bardzo dobrą drogę, co potwierdzają zwłaszcza pieśni Mosesa Hogana (aż trzy w ich wykonaniu) i "The Word Was God" w aranżacji McNeila.
Gospel i więcej optymizmu
"Chwalmy Pana za to, że jest wśród nas" - takie hasło można dać 2. części koncertu - gospelowej, bardziej dynamicznej, także za sprawą włączenia się 3-osobowej sekcji instrumentalnej. Nie sposób zapomnieć pieśni "City Called Heaven" ("Miasto zwane niebem") wykonanej z wielkim uczuciem, wzruszająco przez solistkę Anitę Szarafińską. Kolejne utwory wnosiły wciąż więcej energii, rozgrzane głosy chórzystów brzmiały coraz lepiej, a publiczność reagowała spontaniczniej, przytupując i klaszcząc wraz z artystami. Podobały się: "He'll Make a Way" Smitha, "Chwalcie Pana" Jerzego Szarafińskiego (jedyna w tym koncercie, ale udana, polska pieśń gospel), "Jesus is real" J.P. Kee oraz hymn pochwalny z dużym przejęciem i ekspresją zaśpiewany przez Jarosława Gieracha. "Gospelowym" głosem dysponuje też drugi solista Piotr Lassota oraz nieco ostrym, ale o ciekawej barwie - Małgorzata Owsiany. Obiecująco śpiewa gospel młoda solistka Alicja Giętkowska. W sekcji muzycznej grali: Szymon Racewicz - keyboard, Jacek Szarafiński - bas, Andrzej Szczepkowski - perkusja.
Pod pogodnym niebem
Maryla Rzeszut

Zwłaszcza pieśni gospel z sekcją muzyczną (w 2. części koncertu), ujęły grudziądzką publiczność.
Chór Akademii Medycznej w Gdańsku pod dyrekcją Jerzego Szarafińskiego dał na dziedzińcu grudziądzkiego ratusza dobry koncert muzyki spirituals i gospel, którą śpiewa od...roku!