Na podtoruńskim poligonie zgubił się rozpoznawczy dron - samolot bezzałogowy wykorzystywany do namierzania przeciwnika.
Od kilku dnia na największym w kraju poligonie artyleryjskim pod Toruniem odbywają się ćwiczenia. Artylerzyści z 23 pułku w Bolesławcu właśnie ściągali drona do lądowania, gdy ten - nie zareagował na polecenie operatora i samowolnie odleciał. Strata jest kosztowna - może wynosić do 100 tys. zł.
Zobacz też: Rocznica wejścia Polski do NATO. W Toruniu młodzi poznali wojsko od kuchni [zdjęcia]
Bezzałogowy samolot krąży nad siłami "wroga" i przekazuje operatorowi obraz z kamery. Dzięki temu np. artylerzyści mogą prowadzić ostrzał przeciwnika. Drony wykorzystywane były np. w Afganistanie.
- Straciliśmy kontakt z dronem - przyznaje ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Sił Zbrojnych. - Odleciał w kierunku południowo-zachodnim. Wiemy, w którym miejscu ostatnio logował się do systemu. Aparat był na gwarancji, szuka go wojsko i producent.
Kilkadziesiąt dronów dla wojska, łącznie z "nieposłusznym" wyprodukowała firma WB Electronics z Ożarowa Mazowieckiego. - Waży on jedenaście kilogramów, a rozpiętość skrzydeł wynosi ponad trzy metry - informuje Dariusz Sobczak z WB Electronics. - Może przelecieć od 20 do 40 kilometrów. Jest możliwość odnalezienia go.
Czytaj e-wydanie »