https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z toruńskiego poligonu wystartowała rakieta! [zdjęcia]

(awe)
Startowi "Amelii” przyglądali się nie tylko jej twórcy. Dla sięgających gwiazd - to było coś.
Startowi "Amelii” przyglądali się nie tylko jej twórcy. Dla sięgających gwiazd - to było coś. Lech Kamiński
Jest niewielka: waży niecałe 8 kilogramów, mierzy nieco ponad dwa metry. Ale potrafi wznieść się na 3 kilometry z prędkością bliską dźwięku - udowodnili to warszawscy studenci na toruńskim poligonie.

Toruń Studencka rakieta Amelia 2 - przygotowania do startu

Jak się człowiek w dzieciństwie naogląda startu rakiety Saturn V, to potem w głowie zostaje jedna myśl: "kiedyś zrobię taką samą" - śmieje się Dawid Cieśliński z sekcji rakietowej studenckiego koła astronautycznego Politechniki Warszawskiej. Razem z innymi studentami odpalił w sobotę na toruńskim poligonie eksperymen- talną rakietę. - Nazwaliśmy ją "Amelia", bo jesteśmy z wydziału mechanicznego, energetyki i lotnictwa, w skrócie: MEL - wyjaśnia student. - Poza tym to wdzięczne imię, pasuje do naszej rakiety.

Rakieta dwustopniowa

"Amelia" rzeczywiście wygląda niepozornie. Jest smukła i jak na rakietę - niewielka; ma ponad dwa metry. Ale w zgrabnej maszynie kryją się dwa solidne silniki - bo "Amelia" jest rakietą dwustopniową. Gdy pierwszy z silników kończy pracę, odpada, a w górę szybuje drugi. I to całkiem wysoko, bo "Amelia" potrafi wznieść się na trzy kilometry. Między innymi dlatego warszawscy studenci wybrali na miejsce swoich testów poligon w Toruniu - położone bliżej stolicy mają ograniczenia.

Obie części rakiety są wyposażone w spadochrony, by opadły bezpiecznie, i by można było użyć ich ponownie. Po wylądowaniu wysyłają swoje współrzędne geograficzne - wystarczy GPS, by je odnaleźć. To ważne, bo zasięg "Amelii" może przekroczyć cztery kilometry.

Zobacz: Amelia 2 wystartowała [fotorelacja]

Typ "H"

Ale "Amelia" to tylko początek, studenci chcą bowiem zbudować rakietę, która wzniesie się jeszcze wyżej. - Docelowo chcemy osiągnąć wysokość 100 km, czyli granicę kosmosu - mówi Cieśliński. - Na razie jednak pracujemy nad rakietą typu H, która osiągnie pułap kilkunastu, może nawet kilkudziesięciu kilometrów. Do takiej rakiety można już załadować tzw. CanSat.

CanSat to urządzenie badawcze, którego ciężar nie przekracza pół kilograma, a objętość nie jest większa niż zwykła puszka z napojem gazowanym (stąd też jego nazwa: "can" to po angielsku puszka). Co będzie mierzył CanSat zależy tylko od inwencji jego projektantów. - Można tak badać rozkład zanieczyszczeń, wiatrów, promieniowania elektromagnetycznego, i robić zdjęcia - wylicza Dawid Cieśliński. - Co komu przyjdzie do głowy. Chcemy zorganizować konkurs dla studentów na najciekawszy projekt naukowy z Can Satem. Nagrodą będzie wystrzelenie urządzenia w naszej rakiecie.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
apoco
Mam nadzieje ze z Calbeckim i Lenzem...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska