Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podczas wrześniowego spotkania Lipnowskiej Grupy Literackiej tematem przewodnim była proza

Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Małgorzata Chojnicka
Podczas ostatniego spotkania Lipnowskiej Grupy Literackiej rozmawiano o prozie Jana Manewicza. Ten twórca ma na swoim koncie kilka tomików poetyckich, a tym razem zaprezentował się w innym wydaniu.

Podczas ostatniego spotkania Lipnowskiej Grupy Literackiej rozmawiano o prozie Jana Manewicza. Ten twórca ma na swoim koncie kilka tomików poetyckich, a tym razem zaprezentował się w innym wydaniu.

Podczas wrześniowego spotkania Lipnowskiej Grupy Literackiej rozmawiano o książce Jana Manewicza „Łzy w połowie słone”. Twórca dał się już poznać jako autor wierszy, który ma na swoim koncie kilka tomików poetyckich. Jak zapewnił, w najnowszej publikacji można doszukać się wielu wątków autobiograficznych. W zasadzie jest to taka zbeletryzowana biografia, ale trzeba po nią sięgnąć, by się o tym przekonać. Przy takiej okazji nie zabrakło oczywiście gratulacji, bo dla każdego twórcy najważniejsze są publikacje, kiedy zapis ich myśli nabiera materialnych kształtów. To szczególny moment, kiedy własną książkę można wziąć do ręki.
- Wydanie zbeletryzowanej autobiografii wymagało ode mnie sporej odwagi – zdradza Jan Manewicz. - Jednak jestem już w takim wieku, że pewne sprawy w życiu chcę pozałatwiać do końca. Tak też było w tym przypadku.

Jan Manewicz od kilkunastu lat jest związany z Lipnowską Grupą Literacką. Pisanie wierszy pomogło mu przetrwać czas żałoby po śmierci żony. Pod koniec ubiegłego roku ukazał się jego piąty tomik wierszy „Myśli wątpiące”. Wcześniej były: „Rozmyślne myślenie”, „Władza myślenia”, „Moc myślenia”, „Wędrówka myśli” i „Myśli wątpiące”. Zaczynał od małych form, ale już na samym początku rozsmakował się w zabawie słowem. Podczas spotkań Lipnowskiej Grupy Literackiej nie tylko czyta wiersze, ale też cudownie gra na akordeonie. Jest po prostu twórcą o wielu talentach.
Debiutował dość późno, ale za to jego pisanie naznaczone jest dużą systematycznością, a przede wszystkim rymami i rytmem. Niektóre z wierszy aż się proszą, by napisać do nich muzykę i je zaśpiewać. W każdym wierszu czuje się odpowiedzialny za słowo. Bardzo dużo czyta, ale sięga po książki trudne, traktujące o religii i filozofii. – Czytanie jest dla mnie bardzo ważne – przyznaje. – Bardzo cenię Ericha Fromma, który stał się moim życiowym przewodnikiem. Tak mocno wtopiłem się w jego literaturę, że trudno mi uwierzyć, że od tak dawna nie żyje.
Jan Manewicz ma wyjątkowo barwny życiorys. Pracował jako ślusarz, a po dziesięciu latach został zawodowym żołnierzem. Skończył służbę jako dowódca plutonu, a na emeryturze imał się różnych zajęć. Teraz skupił się na tym, co lubi najbardziej – pisze i gra. Nie rozstaje się też z akordeonem, na którym gra codziennie. W wieku dojrzałym chodził przez trzy lata do ogniska muzycznego. Potrafi jeszcze grać na harmonijce ustnej i gitarze. Ma już gotowy materiał na szósty tomik poetycki. Pozostaje mieć nadzieję, że jego kolejne wiersze niebawem ujrzą światło dzienne.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska