W piątek przed południem na terenie lotniska w Pyrzowicach policjanci zatrzymali młodego mężczyznę podejrzewanego o serię fałszywych alarmów bombowych z 25 czerwca 2013 roku. Informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych przesłano wtedy m.in. do prokuratur, centrów handlowych i szpitali, powodując zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, a także ogromne straty finansowe.
Mężczyzna został doprowadzony wczoraj do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Podczas dzisiejszego briefingu w Katowicach Arkadiusz Kozłowski, zastępca prokuratora okręgowego, poinformował, że 26-latek został przesłuchany, usłyszał zarzut i został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.
źródło: TVN24/x-news
Komendant Główny Policji powiedział, że zatrzymania na lotnisku w Pyrzowicach dokonali policjanci z Centralnego Biura Śledczego. 26-latek przyleciał samolotem z Birmingham. - Mężczyzna ten, według ustaleń Policji, jest osobą, która z terenu Anglii za pośrednictwem dwóch skrzynek rozesłała maile informujące, że w określonych instytucjach nastąpi wybuch ładunków wybuchowych - dodał szef Policji. Poinformował też, że osoba ta podczas zatrzymania została przeszukana. Ujawniono przy niej telefon komórkowy, laptopa i inne przedmioty - to wszystko natychmiast zostało przekazane Prokuraturze Okręgowej w Katowicach. - Biegli prowadzą czynności związane z przebadaniem tego sprzętu pod kątem zawartości - zaznaczył komendant.
Przeczytaj także: Kilkadziesiąt alarmów bombowych w Polsce! Zatrzymano jednego podejrzanego [wideo]
Szef Policji podkreślił, że w tej sprawie Policja współpracowała z wieloma służbami specjalnymi w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Komendant Główny Policji zaznaczył, że udział poprzednio zatrzymanych w tej sprawie osób nie był przypadkowy. - Były to osoby, które utrzymywały różnego rodzaju kontakty z zatrzymanym na lotnisku w Pyrzowicach. Przez zatrzymanie tych osób i wykonanie z nimi szeregu czynności poszerzyliśmy swoją wiedzę, która umożliwiła nam zatrzymanie sprawcy ataków - podkreślił.
Czytaj e-wydanie »