Dostawcze auto zapaliło się około godziny 11. Strażacy nie podają przyczyn powstania pożaru, ale nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że samochód należał do mężczyzny, który handlował na targowisku.
- Żeby zapalić, zrobił pod samochodem ognisko - twierdzi jeden ze świadków zdarzenia. Sprawą zajmuje się policja.
Gdyby stacje benzynowe sprzedawały to co trzeba, to nie byłoby problemu. Ja też miałem wczoraj spore kłopoty z autem mimo iż jest ono nowe, a tankowałem najlepszą ropę na renomowanej stacji...
z
zbylut
Stara ale nadal ta technika. Ze wszystkim trzeba postępować mądrze, zwłaszcza z ogniem. Zajeła się opona, czy może jakiś wyciek- po rozmrożeniu doszło do zapłonu np. paliwa.
Właściciel samochodu może mieć niemałe problemy, jeżeli sledztwo wykaże, że pozar by spowodowany nieostroznym posługiwanie się ogniem, sprawa trafi do prokuratury. A tam usłyszy: narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub zycia znajdujących się w pobliżu ludzi.
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl