Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podtoruńskie Zawały po ośmiu latach od tornada. Jak dziś wygląda wieś? [zdjęcia z drona]

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Tak dziś prezentuje się wieś Zawały z lotu ptaka.
Tak dziś prezentuje się wieś Zawały z lotu ptaka. Grzegorz Olkowski
Wystarczyło pięć minut. 19 lipca 2015 roku wskutek tornada wieś Zawały przeżyła horror, jakiego nikt tu się nie spodziewał. Jak jest w Zawałach dziś?

Spokojna wieś, w centrum Polski. Wcześniej omijały ją podobno jakieś większe ulewy czy gradobicia. Do czasu...

Zawały 19 lipca 2015 roku

- To była niedziela. Zaczęło się dokładnie o godzinie 17, a skończyło o 17.05 - wspomina sołtys wsi Alicja Tarkowska. - Widok był przerażający. Zdążyliśmy akurat skończyć grać z dzieciakami w piłkę plażową. Wszyscy pobiegliśmy do domu, a tam była ruina, jak po wybuchu. Woda wlewała się oknami. Na ulicach walały się dachy, kominy i inne rzeczy. Kawałek dalej zdmuchnęło cały dom. Ucierpiało łącznie 35 budynków, w tym dwa zostały doszczętnie zniszczone. Las na górce został zrównany z ziemią. Słychać było jeden wielki krzyk i płacz. Dzięki Bogu nic nikomu się nie stało, przyjechała karetka, ale tylko dlatego, że zasłabła jedna przerażona pani.

Mocno ucierpiał między innymi dom rodziny Korczaków. Nawałnica zerwała dach, a do tego zniszczyła budynek gospodarczy.

- W trakcie nawałnicy nie było mnie w domu, wróciłam, to zastałam dom bez dachu - mówi pani Halina. - Tylko syn był wówczas na miejscu. Schował się w piwnicy pod stołem. Wichura tak "zassała" drzwi, że potem nie mógł wyjść. Na szczęście dom był ubezpieczony. Pomogła gmina, pomogła rodzina i bardzo szybko odbudowaliśmy wszystko. Byli jednak tacy, którzy musieli budować od nowa.

Tak prezentowały się Zawały dzień po przejściu tornada.
Tak prezentowały się Zawały dzień po przejściu tornada. Jacek Smarz

WIĘCEJ WSTRZĄSAJĄCYCH ZDJĘĆ ZNISZCZEŃ WE WSI ZAWAŁY POD TORUNIEM OBEJRZYSZ >>>> TUTAJ <<<<<

Rodzina Korczaków wspomina fruwające części dachów czy rowery. Podobno jeszcze rok po tym wydarzeniu można było znaleźć w lesie jakieś elementy budynków.

Zawały podczas tornada - drzewa łamały się jak zapałki

Duże szczęście miała też Barbara Wierzbowska.

- Nie było mnie na miejscu, bo akurat wyjechałam na wycieczkę z córką i wnuczką, a mąż poszedł na ryby - wspomina. - Jak wrócił, zobaczył, że dach zgniotło powalone drzewo, zbite były też okna. Walały się wszędzie deski i inne rzeczy. Strażacy jednak uporali się z tym drzewem. Dużo zawdzięczamy im i gminie, że szybko udało się doprowadzić do porządku. Ale tam - niech pan patrzy. Tam był las. Już go nie ma... Podobno drzewa łamały się jak zapałki.

Karol Korczak
Karol Korczak Grzegorz Olkowski

- Można powiedzieć, że mnie akurat to tornado ominęło - mówi Henryk Zieliński. - Położyło mi tylko dwa drzewa orzechowe na działce, poleciały w stronę lasu. Co ciekawe - obok miałem opartą drabinę o dach i nawet się nie przewróciła. Ale zostaliśmy odcięci od szosy warszawskiej, kilka dni upłynęło, zanim usunięto z niej konary. W odbudowę zniszczeń zaangażowali się wszyscy, była duża pomoc od gminy, nawet ksiądz pomagał.

Rok potrwało doprowadzenie wsi Zawały do porządku

- Jeszcze w niedzielę wieczorem przyjechał do nas wójt gminy Obrowo Andrzej Wieczyński i sekretarz Mirosława Kłosińska, strażacy z kilku jednostek i od razu zaczęto zabezpieczać budynki, kłaść plandeki, bo zapowiadano deszcze. Przez tydzień każdy był w pogotowiu, wspierał nas, wójt rozmawiał z ministerstwem, z posłami, żeby uzyskać wsparcie, ogromną pomoc otrzymaliśmy też od prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, osoby prywatne zaczęły zakładać zbiórki, firmy z terenu gminy również się włączyły w pomoc, panie ze szkoły z Dobrzejewic gotowały posiłki dla strażaków, którzy przyjechali autokarami, z gminy były posiłki dla mieszkańców - wylicza Alicja Tarkowska. - Ci, których domostwa ucierpiały najmniej lub wcale pomagali bardziej poszkodowanym sąsiadom. Zapewniono lokale do noclegów. Solidarność była ogromna. Dodam, że przez tydzień byliśmy pozbawieni prądu, agregaty trafiły do najbardziej potrzebujących - chorych lub małych dzieci.

Tak prezentowały się Zawały dzień po przejściu tornada.
Tak prezentowały się Zawały dzień po przejściu tornada. Jacek Smarz

Osoby, z którymi rozmawialiśmy podkreślają, że dość szybko uporano się z doprowadzeniem wsi do ładu.

- Dzięki wsparciu z wielu stron generalnie potrwało to około roku, choć w wielu indywidualnych przypadkach było to dużo szybciej - twierdzi Alicja Tarkowska.

Nic dwa razy się nie zdarza!

Trauma po wydarzeniach z lipca 2015 roku była ogromna. Mieszkańcy wsi przez kilka lat niechętnie rozmawiali z przedstawicielami mediów, bo nie chcieli wracać do tamtej tragedii. Dziś, po takim czasie, jest już inaczej, nie mieliśmy kłopotów z rozmowami z miejscowymi.

- Do tej pory jednak gdy dostajemy sms-owe alerty, że zbliża się jakaś anomalia, strach wraca - twierdzi sołtyska. - Zwłaszcza u dzieci, które pamiętają tamte wydarzenia. Pamiętam, że zaraz po tej nawałnicy dzięki prezydentowi Zaleskiemu i wójtowi gminy mogły wyjechać na wakacje do Torunia, by choć na chwilę zapomnieć o tym, co się stało.

Autor artykułu oraz sołtys Alicja Tarkowska
Autor artykułu oraz sołtys Alicja Tarkowska Grzegorz Olkowski

Sami mieszkańcy potrafią zaś znaleźć dystans do tego, co się stało.

- Podobno nawałnica nigdy nie wraca w to samo miejsce, więc teraz powinniśmy mieć już spokój - twierdzą z uśmiechem.

I tej wersji się trzymajmy!

Obejrzyj także: Rozpoczęły się badania archeologiczne na toruńskim bulwarze

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Podtoruńskie Zawały po ośmiu latach od tornada. Jak dziś wygląda wieś? [zdjęcia z drona] - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska