Podwyżka dla wójta

Mieszkaniec gminy Dobrcz nie krył oburzenia: - To skandal, że koronowscy radni podnieśli swojemu burmistrzowi pensję o około dwa tysiące złotych, ale nasi samorządowcy podobnie "doceniają" pracę wójta Dobrcza. Pod koniec września dali mu sporą podwyżkę.

Tyle mogą zarabiać
Wynagrodzenie zasadnicze i dodatek funkcyjny (rozporządzenie Rady Ministrów z 22 kwietnia 2008 roku):
1) prezydent miasta (miasta na prawach powiatu) powyżej 300 tys. mieszkańców: wynagrodzenie zasadnicze 4.800 zł - 6.200 zł, dodatek funkcyjny 2.000 zł - 2.500 zł;
2) prezydent miasta (miasta na prawach powiatu): wyn. zas. 4.800 zł - 6.200 zł, dodatek funkcyjny 1.600 zł - 2.100 zł
3) wójt, burmistrz w gminie:
- powyżej 100 tys. mieszkańców, wyn. zas. 4.800 zł - 6.200 zł, dodatek funkcyjny 1.600 zł - 2.100 zł
- powyżej 15 tys. do 100 tys. mieszkańców, wyn. zas 4.500 zł - 6.000 zł dodatek funkcyjny 1.600 zł - 2.100 zł
- do 15 tys. mieszkańców wyn. zas. 4.200 zł - 5.900 zł dodatek funkcyjny 1.500 zł - 1.900 zł.
Sprawdziliśmy. Krzysztof Szala, wójt gminy liczącej ok. 10 tys. mieszkańców, zarabia miesięcznie 9 700 zł brutto. Decyzję w sprawie podwyżki o 1189 zł brutto radni podjęli 30 września. W uzasadnieniu uchwały napisano, że nowe stawki ustalono na podstawie kwietniowego rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie zasad wynagradzania pracowników samorządowych (patrz: ramka).

Podnieśli dodatek i wynagrodzenie
I rzeczywiście - podwyżka była konieczna, bo np. dodatek funkcyjny wójta Dobrcza był za niski (o co najmniej 30 zł), ale radni nie wybrali najniższej stawki i dołożyli wójtowi 230 zł. Przy okazji podwyższyli też wynagrodzenie zasadnicze (było - 4 400 zł, jest - 5 000 zł).

- Rozumiem, że trzeba było podwyższyć dodatek funkcyjny, by nie łamać prawa - mówi Alfred Frydrychowicz, radny z Dobrcza. - Ale wystarczyło dołożyć kilkadziesiąt złotych. Poza tym byłem przeciwny podwyższaniu wynagrodzenia zasadniczego, bo mieściło się ono w "widełkach". Owszem, za dobrą pracę na rzecz samorządu warto podwyższać pensje wójtów, ale Dobrcz ma kiepskie wyniki. Wystarczy porównać pozyskanie funduszy unijnych. Na tle np. Osielska wypadamy źle.

Czy zatem podwyżka była uzasadniona? Zdaniem Krzysztofa Szali to "akceptacja i uznanie dla pracy wójta i pracowników urzędu gminy Dobrcz (...)". Wójt nawiązał nawet do wyników wyborów bezpośrednich.

Zmiany w każdej gminie
W każdej gminie, w której zapytaliśmy o zarobki wójtów okazało się, że radni podwyższyli ich pensje. Najczęściej wiązało się to z kwietniowym rozporządzeniem.
Danielowi Kożuchowi, wójtowi Śliwic radni podnieśli pensję w czerwcu i podobnie jak innym wójtom, (którzy zarabiali mniej niż zapisano w rozporządzeniu) wypłacono mu wyrównanie od stycznia br.

Jednak w porównaniu z innymi, Daniel Kożuch zarabia niewiele, bo radni przyznali mu najniższe wynagrodzenie i dodatek funkcyjny. Z pozostałymi dodatkami (stażowym i specjalnym) zarabia 7302 zł.
Do najlepiej zarabiających nie należy także Leszek Stroiński, wójt Sośna (8100 zł brutto).

Na tym tle najgorzej wypadają zarobki Jacka Brygmana, wójta gminy Cekcyn (6 535,10 zł brutto), ale za kilka dni mogą one wzrosnąć o 20-30 proc. Powód? Dostosowanie do widełek zawartych w kwietniowym rozporządzeniu.

Z pokorą do podwyżki
Na kiepskie zarobki nie powinni narzekać (oprócz wójta Dobrcza) Stanisław Gliszczyński - burmistrz Koronowa (od 1 listopada dostaje 11 tys. 730 zł brutto, bo zdaniem niektórych radnych burmistrz jest zaangażowany "w dynamiczny rozwój gminy") i Henryk Styrna - wójt gminy Złotniki Kujawskie.

Ten ostatni zarabia 9 620 zł brutto. W tym roku radni dwukrotnie zajmowali się jego wynagrodzeniem. W czerwcu trzeba było podnieść wynagrodzenie zasadnicze oraz dodatek funkcyjny wójta (znowu chodziło o widełki), ale już w marcu "Rada Gminy Złotniki Kujawskie pozytywnie oceniając całokształt pracy Wójta Gminy postanawia zwiększyć wynagrodzenie w zakresie dodatku specjalnego o dodatkowe 20 proc. tj. do kwoty 2 300 zł".

Co na to wójt? Tłumaczy, że taki dodatek to dla niego nic nowego. Do końca 2007 roku też dostawał dodatkowe pieniądze, w tym roku radni zdecydowali, że nadal będzie dostawał coś ekstra (z wyrównaniem od stycznia br.). - Podwyżki są zawsze moralnie trudne - stwierdził Styrna. - Przyjmuję je z pokorą.

Byle nie "każdemu po równo"
- Nie należę do ludzi, którzy sami występują o podwyżki - twierdzi Ryszard Borowski, wójt Konecka, którego pensja wzrosła w tym roku o prawie 400 złotych. - Miałem zbyt niski dodatek funkcyjny i trzeba go było podnieść.

Wójtem jest od dziesięciu lat. Gdy zaczynał rządzić gminą dostawał 2 953,50 zł brutto.

Teraz zarabia ponad 8 tys. zł brutto. Dużo to, czy mało? - Wysokość zarobków wójtów czy burmistrzów powinna zależeć od ich zaangażowania, nie tylko od widełek i dzielenia według zasady "każdemu po równo" - twierdzi Borowski. - Zdaję sobie sprawę, że w Polsce wszyscy się znają na rządzeniu, ale to naprawdę bardzo odpowiedzialna i stresująca praca. Miałem już dwa referenda w gminie, wielokrotnie byłem publicznie oczerniany. O swoich zarobkach nie wstydzę się mówić. Dziennikarze powinni o nich pisać, bo ludzie muszą przyglądać się także pracy wójtów.

Z arobki to dla wielu wójtów sprawa wstydliwa. Zbierając materiały najczęściej słyszałam, że nie warto o nich pisać, bo to "błahy temat" a "kto chce, znajdzie sobie informację w biuletynie". Mało kto czyta biuletyny, a temat nie jest błahy, więc będę do niego powracać.