Chojniczanka Chojnice - Energetyk ROW
Początek spotkania nie należał do interesujących. Mało było składnych akcji, a znacznie więcej ostrych wejść (w całym meczu arbiter pokazał piłkarzom aż siedem żółtych kartek). Dopiero po kwadransie gry, odważniej zaatakowali gospodarze. Strzał Marcina Orłowskiego obronił jednak Daniel Kajzer. Natomiast po pół godzinie gry, to piłkarze z Rybnika mogli cieszyć się z prowadzenia, na które wyszli za sprawą Daniela Ferugi. Były gracz Chojniczanki ograł obrońców gospodarzy i strzałem tuż przy słupku skierował ją do siatki Misztala.
Trener Mariusz Pawlak zdecydował się na podwójną zmianę od początku drugiej połowy. Ropiejko oraz Mikołajczak zastąpili Mrozika i Iwanickiego/
To goście powinni podwyższyć prowadzenie. Swoich okazji nie potrafili jednak wykorzystać Cisse i Kostecki, a następnie piłka po strzale Kurzawy trafiła jedynie w boczną siatkę.
Chojniczanka przebudziła się w ostatnich dwudziestu minutach. Po uderzeniu Chyły, piłka odbiła się od słupka bramki strzeżonej przez Kajzer. Dziesięć minut przed końcem meczu, po dośrodkowaniu w pole karne, Chyła już zdołał umieścić piłkę w bramce. W samej końcówce dwie żółte kartki ujrzał Tomasz Mikołajczak i już w doliczonym czasie gry chojnicki zespół musiał grać w osłabieniu.
Czytaj e-wydanie »