Robert Sawina szukał alternatywy dla Artioma Łaguty. Rosjanin słabo spisywał się od początku sezonu (z jednym wyjątkiem) i to głównie jego punktów brakowało w przegranych przez Polonię meczach. Pod dużym znakiem zapytania stanął występ Rosjanina w niedzielnym meczu w Rzeszowie. Na testy do Bydgoszczy przyjechał bowiem Nick Morris. Australijczyk w czwartek trenował przy Sportowej, ale nie zachwycił. Przegrywał z mało doświadczonymi bydgoskimi juniorami.
Ważniejszym testem miał być jednak piątkowy trening w Ostrowie. Tam Morris miał stanąć do konfrontacji z Artiomem Łagutą. Nie było jednak okazji, by porównać obu zawodników na torze. Wyjazd polonistów trzeba było odwołać, bo pogoda nie pozwalała na swobodny trening na torze.
Przeczytaj także: http://regiomoto.pl/portal/formula-1/bolid-formuly-1-przeciety-na-pol-zobacz-niesamowity-film
Menedżer Polonii uznał więc, że w tej sytuacji pozostawienie Morrisa w składzie na mecz z PGE Marmą byłoby większym ryzykiem, niż ponowne zaufanie Łagucie. Rosjanin nie trenował ostatnio w Polsce, ale ma za sobą udany start w meczu ligi rosyjskiej Turbina Bałakowo - Mega Łada Togliatti (59:31), w którym zdobył 12 punktów w sześciu startach.
W niedzielę Łaguta otrzyma kolejną szansę. Musi się postarać, bo z walki o skład nie rezygnuje Morris. Australijczyk w przyszłym tygodniu znów przyjedzie na treningi do Bydgoszczy. Niewykluczone, że na ten sam ruch zdecyduje się Brytyjczyk Josh Auty, zakontraktowany ostatnio przez Polonię.
Mecz w Rzeszowie odbędzie się w niedzielę, początek o godz. 19.00. Transmisja w radiu PiK. Na relację zapraszamy również do naszego serwisu na www.pomorska.pl
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje