https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzeb pułkownika Waldemara Bołotowicza w Aleksandrowie Kujawskim. Oddali mu ostatni hołd

Ewelina Fuminkowska
Pogrzeb pułkownika pilota Waldemara Bołotowicza. Inicjator pomnika poświęconego poległym lotnikom, który stał przy aleksandrowskiej poczcie.
Pogrzeb pułkownika pilota Waldemara Bołotowicza. Inicjator pomnika poświęconego poległym lotnikom, który stał przy aleksandrowskiej poczcie. Ewelina Fuminkowska
W poniedziałek, 31 marca, odbyły się uroczystości pogrzebowe pułkownika pilota Waldemara Bołotowicza, znanego z inicjatywy budowy pomnika poświęconego poległym lotnikom. Ceremonia miała miejsce w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie pułkownik spędził wiele lat swojego życia. Przyjaciele, rodzina oraz przedstawiciele wojska zgromadzili się, by oddać mu ostatni hołd.

Pułkownik Waldemar Bołotowicz zmarł 26 marca w wieku 89 lat. Jego życie było nierozerwalnie związane z lotnictwem i spadochroniarstwem. Znany był z odwagi, która często graniczyła z brawurą. Mieszkał w Aleksandrowie Kujawskim, gdzie osiedlił się z miłości do swojej żony Krystyny.

Pułkownik Bołotowicz zasłynął jako rekordzista Polski w skoku z opóźnionym otwarciem spadochronu. Jego wyczyn polegał na skoku z wysokości 5000 metrów, przy czym czaszę spadochronu otworzył dopiero na wysokości 253 metrów. Styl jego swobodnego spadania, znany jako "jaskółka", stał się inspiracją dla wielu spadochroniarzy.

Jego imponująca kariera obejmowała ponad 2500 skoków spadochronowych. Był członkiem kadry Polski i uczestniczył w licznych międzynarodowych zawodach, zdobywając uznanie na całym świecie.

Pułkownik Waldemar Bołotowicz został uhonorowany wieloma odznaczeniami, w tym Krzyżem Kawalerskim Odrodzenia Polski, złotym medalem Siły Zbrojne w Służbie Ojczyzny oraz medalem za Zasługi dla Obronności Kraju. Jego wkład w rozwój lotnictwa i spadochroniarstwa był nieoceniony.

Msza święta w intencji zmarłego odbyła się w parafii NMP Wspomożenia Wiernych. Po nabożeństwie, pułkownik został odprowadzony na cmentarz parafialny, gdzie jego ciało złożono podczas salw honorowych. Spoczął w pobliżu innych żołnierzy, z którymi dzielił życie w służbie ojczyzny.

Podczas ceremonii w kościele, Urszula Paprocka, przyjaciółka rodziny Bołotowiczów, pożegnała zmarłego w imieniu bliskich.

- Na Kujawy przybył 25 lat temu, za przyczyną miłości do mojej koleżanki Krystyny. Jego życie skrzyżowało się z Aleksandrowem Kujawskim, bo jako członek stowarzyszenia Lotników Polskich wraz z przyjaciel Maciejem Wardyńskim szukał śladów podporucznika Karola Palczyńskiego, który w czasie wojny uratował życie swojemu majorowi. Sam, w młodym wieku, zginął w obozie w Kozielsku – wspominała pani Urszula. – To dzięki ich inicjatywie w 1996 roku powstał jedyny w Polsce pomnik w hołdzie 307. lotnikom polskim zamordowanym i poległym na terenach ZSRR podczas II wojny światowej.

Dwa lata później na budynku poczty zamontowano tablice martyrologii lotników polskich, a Aleksandrów Kujawski zyskał miano miasta pamięci narodowej.

W 2003 roku gimnazjum przy ul. Długiej otrzymało imię Lotników Polskich, a Urszula Paprocka, jako ówczesna dyrektor placówki, wspominała, jak Bołotowicz dzielił się z uczniami swoją wiedzą o lotnictwie i spadochroniarstwie.

-To on zabiegał o pamięc historyczną. Dzielił się z uczniami wiedzą o lotnictwie i spadochroniarstwie. Izbie pamięci podarował swój spadochron i hełmofon, a bibliotece kilka egzemplarzy swojej autobiografii – wspominała Urszula Paprocka. – Jego całe życie to realizacji pasji z dzieciństwa. Realizował ją z lotniczym wezwaniem „Per aspera ad astra”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska