Przypomnijmy: dwie uczennice drugich klas rypińskiego ogólniaka na półrocze otrzymały dobre oceny z zachowania, choć dotąd miały wyższe. Od wychowawczyń dowiedziały się, że to skutek ich udziału w "dorosłym" balu sylwestrowym. Na zabawę zgodzili się rodzice, ale dyrekcja szkoły stoi na stanowisku, że udział w nim jest zachowaniem niegodnym ucznia.
Mówi wicestarosta Marek Błaszkiewicz: - _Uważam, że nie do końca można zgodzić się z rozstrzygnięciami, które zapadły podczas rady pedagogicznej w liceum. Ocena z zachowania powinna być wypadkową całokształtu pracy ucznia, a nie jednorazowego wydarzenia. Mogą pojawić się wątpliwości, co do zasadności uczestnictwa w tym balu. Trudno jednak mówić o złym zachowaniu uczennic. Wystawienie ocen powinna tu poprzedzić debata w gonie rady rodziców.
Rola wychowawcza jest po stronie rodzica, a szkoła tylko go wspiera. Dzieci zadziałały zgodnie z wolą rodziców, a zostały ukarane przez szkołę. I to ona wbiła klin między rodziców a dzieci.
Mnie bulwersuje fakt, że niektórzy rodzice puszczają nastolatków do rozmaitych lokali samopas. I to, jak już, powinno być troską szkoły. Pozwolenie na pójście na bal jest dobrą formą wprowadzania w dorosłość.
_Wicestarosta jest zdania, że pewne zapisy powinny zostać uszczegółowione. Bo stwierdzenie, że uczeń ma się zachowywać godnie jest pojęciem względnym. Głos w dyrektorskiej debacie ma też zabrać rzecznik praw ucznia Andrzej Gralak.
Pojęcie względne
Adrianna Ośmiałowska
W poniedziałek w Starostwie Powiatowym w Rypinie odbędzie się narada dyrektorów. Jednym z tematów będzie, opisywana przez nas wczoraj, sprawa wystawiania ocen z zachowania.