Niektórzy nawet przyznają się do posiadania własnych pistoletów, inni, pytani w tej sprawie, tajemniczo się uśmiechają.
Co pewien czas wśród aktorów dochodzi do bezkrwawej konfrontacji na strzelnicy. Ostatnio taki strzelecki pojedynek odbył się w jednym z elitarnych warszawskich klubów, w którym na co dzień swoje umiejętności ćwiczą panowie z Biura Ochrony Rządu. To były wyjątkowe zawody sportowe, choćby już z tego względu, że w zaproszeniu napisano, iż obowiązują stroje wieczorowe.
Pod muszką
Jak zwykle, nie wszyscy zastosowali się do tej prośby organizatora. Dlatego Tomasz Stockinger, który pojawił się w garniturze, a nawet pod muszką, zwracał się z lekką pretensją do kolegów:
- Przecież wszyscy mieli założyć muszki... A wyszło na to, że tylko ja się wygłupiłem.
Chociaż Tomasz Stockinger był jedynym człowiekiem w muszce, to towarzysko nie mógł czuć się osamotniony, gdyż ekipa "Klanu" pojawiła się w mocnym składzie. Okazało się, że Andrzej Grabarczyk jest nie tylko zapalonym wędkarzem, ale i na strzelnicy czuje się jak ryba w wodzie. Katarzyna i Cezary Żakowie opiekowali się Piotrem Cyrwusem, który jako krakowski aktor na warszawskich "salonach" wygląda na równie zagubionego, jak Rysio w "Klanie". Aleksandra Woźniak, świeżo upieczona mężatka, przyszła na imprezę sama, ale natychmiast znalazła bratnią duszę w osobie pani Barbary, żony aktora i kulturysty, wykonawcy niezliczonych ról policjantów i bandytów - Mariana Glinki, który wciąż imponuje sylwetką Schwarzeneggera.
Doping
Ponieważ jednym ze sponsorów imprezy był dystrybutor przedniej whyskey, przed zawodami wszyscy udali się do punktu "dożywiania", czyli do suto zaopatrzonego baru. Tam Stefan Friedman dzielił się wrażeniami z zawodów w skokach narciarskich w Zakopanem, stwierdzając na koniec, że mogło być ciekawiej, gdyby Andrzeja Leppera wyznaczono na przedskoczka.
Po zażyciu "środków dopingujących" w barze, prawie wszyscy, udali się na strzelnicę, która znajdowała się w sali obok.
Strzelano na pięciu stanowiskach, z pistoletu typu "margolin". Po próbnej serii każdy z zawodników oddawał dziesięć strzałów klasyfikowanych. Wydawało się, że zwycięzca zawodów zostanie wyłoniony już z pierwszej grupy strzelców. Tomasz Stockinger bardzo się przykładał i celebrował każdy strzał. Osiągnął całkiem niezły wynik - 81 punktów na 100 możliwych. Jednak Aleksandra Woźniak, która z bronią palną miała do czynienia nie tylko na 13. posterunku, zawiesiła poprzeczkę niezwykle wysoko, bo zdobyła aż 90 punktów.
- Ona rozwala wszystkie zawody, bo kiedyś trenowała strzelanie - _skomentował ktoś z boku wyczyn posterunkowej.
Po chwili Barbara Glinka (zdobyła aż 75 punktów) załamywała ręce nad wynikiem swojego męża, który wystrzelał 9 punktów. Okazuje się, że naprawdę silni mężczyźni lekceważą broń palną.
Inny silny mężczyzna, Cezary Żak, próbował osłabić przeciwników dowcipami i złośliwymi komentarzami. Ale dowcipem nie udało mu się pokonać nawet własnej żony, która była lepsza od męża aż o 14 punktów.
Aktorka Aleksandra Nieśpielak ("Czułość i kłamstwa") mimo praktyki w aż dwóch filmach Władysława Pasikowskiego, również nie pobiła rekordu swojej imienniczki. Ale trudno o zimną krew, gdy jest się zakochaną, jak aktorka, która przyszła na imprezę wtulona w męskie ramię.
Bronił męskiej czci
Kolejni zawodnicy kończyli strzelanie, jednak żadnemu nie udało się pobić wyniku Aleksandry Woźniak. Przez chwilę wydawało się, że ta sztuka uda się Andrzejowi Grabarczykowi (w końcu co Knorr, to Knorr), ale człowiek "Klanu" nie wytrzymał napięcia i zdobył 86 punktów, co było ładnym wynikiem, ale za słabym wobec 90 punktów posterunkowej Woźniak.
- _Karol, Karol... - _zaczęto szeptać w męskich grupkach przy barze. - W Karolu cała nadzieja.
Chodziło oczywiście o Karola Strasburgera, który słynie w aktorskim środowisku z talentu do wszystkich sportów. To on miał tego wieczora bronić męskiej czci na strzelnicy. Karol Strasburger startował w ostatniej grupie. Napięcie sięgnęło zenitu, jak pod koniec dobrego filmu. I Karol nie zawiódł. Wystrzelał 91 punktów, a więc o 1 więcej niż Aleksandra Woźniak. Panowie odetchnęli.
Zwycięzca dostał medal, dyplom, butelkę szlachetnego wina i talon do sklepu... z damskimi kapeluszami.
- _Już nawet wiem, z którą panią pójdę po kapelusz do tego sklepu... - _powiedział Karol Strasburger.
-_ Z Hanką Bielicką! - dokończył głośno Cezary Żak.
Ostateczna klasyfikacja strzelców - aktorów:
1 miejsce - Karol Strasburger - 91 punktów
2 miejsce - Aleksandra Woźniak - 90 punktów
3 miejsce - Andrzej Grabarczyk - 86 punktów
