O tym, że sprawa trafiła do Bydgoszczy i postępowanie będzie się toczyć przed bydgoskim sądem, wiadomo było już od ubiegłego roku. W Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy w końcu, po kilkakrotnym odsuwaniu kolejnych terminów odbyła się pierwsza rozprawa.
Akt oskarżenia obejmuje pięć osób, w tym Wojciecha O., patostreamera i aktora, do którego przylgnął przydomek "Jaszczur", jego kolegę i Marcina O. "Ludwiczka" oraz między innymi Piotra R., skazanego już przed laty w innej sprawie za publiczne spalenie kukły Żyda.
Zarzuty to dyskryminacja z powodu przynależności narodowej, znieważanie osób z tego samego powodu.
Szerzenie nienawiści
11 listopada 2021 roku na marszu w Kaliszu krzyczano "Śmierć wrogom ojczyzny" i "Tu jest Polska, a nie Polin". Przed ratuszem doszło do incydentu. Spalono kopię "Statutów Kaliskich", ustanowionych przez Bolesława Pobożnego w XIII wieku, które zrównywało w prawach Polaków i Żydów.
To nie pierwsza sprawa Wojciecha O przed bydgoskim sądem. W 2023 roku został uznany za winnego czynu popełnionego podczas protestu przeciwników obowiązkowych szczepień przeciwko COVID 19 w Bydgoszczy. Chodziło o występek z artykułu 128. Na podstawie tego przepisu sąd wymierzył mu karę jednego roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Ponadto sąd uznał go winnym tego, że na Starym Rynku w Bydgoszczy publicznie znieważał posłankę Marcelinę Zawiszę, używając wobec niej "słowa powszechnie uważanego za obelżywe". Za to O. został ukarany grzywną w wysokości 150 stawek po 100 zł dziennie. Sąd nie miał również wątpliwości co do tego, że O. popełnił przestępstwo z artykułu 190 kodeksu karnego, za co został skazany na pół roku więzienia. Łącznie wymierzono skazanemu rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności.
Latem 2021 roku z kolei zaatakował gazem białoruskiego studenta, który na Starym Rynku uczestniczył w wiecu poparcia dla osób prześladowanych przez reżim Łukaszenki.
Nawoływał do przemocy
- Znajdzie się kij na poselski ryj!!! Ten kij tworzy się każdego dnia, to są zapisy wideo sesji parlamentarnych. To są zapisy w aktach, kto jak głosował - to słowa, które padły z ust oskarżonego.
Marcin O., jego współpracownik i współautor internetowych wystąpień transpomitowanych w stremach na YouTube, wspomniał nazwisko poseł Marceliny Zawiszy i fakt nazwania jej przez Wojciecha O. "k...ą", po czym krzyknął o posłach "chcę ich zabić", zaznaczając, że cytuje aresztowanego O.
- Tu jest Polska, a nie Polin! W Polsce nie ma miejsca dla dwóch ani trzech nacji - stwierdził Marcin O., a następnie wyjął atrapę pistoletu Walther P99 i zaczął skandować: "Śmierć wrogom Polski!"
Sędzia Andrzej Bauza uzasadniając wyrok, zwrócił uwagę m.in. na słowa, które O. wypowiedział podczas wiecu w Bydgoszczy.
- Oskarżony mówił: "Ja, Wojciech O. będę ich zabijał" - to cytat przywołany przez sędziego. Zaznaczył, że w jego ocenie, słowa "wypełniają znamiona przestępstwa z art. 128 kodeksu karnego, który stanowi: "Kto przemocą groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe Konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
