Tłuchowia Tłuchowo - Zawisza Bydgoszcz 0:9 (0:5)
Bramki: Patryk Urbański (18 karny), Kamil Włodyka (28), Mateusz Młynarczyk (34), Fabian Leonowicz (42), Ołeksandr Horvath (45), Jakub Bojas (59, 85), Alan Serwach (77), Michał Sanocki (83).
Tłuchowia: Kurek - Domański, Mazurowski, Zapata (43. Cichowlas), Cichosz - Figura (58. Truskolaski), Guilherme, Ferreira, Warcholak - Marciniak, Walczak (58. Wiącek).
Zawisza: Oczkowski - Sławek, Urbański Paliwoda - Rugowski (67. Nowak), Graczyk (69. Serwach), Młynarczyk, Horvath - Włodyka (69. Sobieralski), Leonowicz (46. Bojas), Chachuła (68. Sanocki).
Gospodarze liczyli na rewanż za porażkę sprzed blisko 2,5 roku. Wtedy w 1/8 finału Pucharu Polski Tłuchowia uległa Zawiszy 1:6. To był inny zespół z Tłuchowa, jeszcze grający w klasie okręgowej. Teraz to czołowa ekipa IV ligi. Jednak w środowe popołudnie musiał się zmierzyć z pokazem siły i skuteczności bydgoszczan. Niebiesko-czarni wykorzystali każde ich potknięcie i każdy ich błąd. Już do przerwy tłuchowianie stracili aż pięć goli.
Po przerwie niebiesko-czarni nie zamierzali odpuszczać. Z dobrej strony pokazali się zmiennicy, którzy zdobyli kolejne cztery gole.
Tak więc zawiszanie będą mieli okazję na swoistego hat tricka czyli zdobycie pucharu po raz trzeci z rzędu. Ich rywalem będzie Elana Toruń, która pokonała Pol-Osteg Pomorzanina Serock 4:1.
Wstępnie datę finału ustalono na 19 czerwca. Jednak wiele wskazuje, że rozegrany zostanie tydzień wcześniej. Miejsce także zostanie ustalone niebawem.
