Świat oszalał na punkcie mobilnej gry Pokemon GO. Po ulicach biegają ludzie z telefonami komórkowymi i łapią kolorowe stworki, znane z japońskiego serialu anime produkowanego w latach 90. Mimo że najnowsza gra nie miała jeszcze swojej oficjalnej premiery w Polsce, już ma rzesze fanów.
Moda na poszukiwania Pokemonów dotarła także do Torunia. Miłośnicy Pikachu, Clefairy, Charizarda i Squirtle postanowili wspólnie odszukać bajkowe stworki na Bulwarze Filadelfijskim. W utworzonym na Facebooku wydarzeniu https://www.facebook.com/events/1060332780669481/; swój udział zapowiedziało już 275 osób, a ta liczba ciągle rośnie. Zbiórkę zaplanowano na godz. 16.00.
Gra już przysparza wrażeń i to niekoniecznie pozytywnych. W Stanach jedna z kobiet, która chciała złapać Pokemona, znalazła zwłoki, natomiast inny gracz w poszukiwaniu trujących stworków zawędrował do... Muzeum Holokaustu. Z tego względu władze zarówno muzeum w Waszyngtonie, jak i Auschwitz-Birkenau apelują do zwiedzających, aby nie korzystali z gry podczas wizyty w miejscach pamięci.
Nazwa Pokemon oznacza "kieszonkowe potwory". Najnowsza gra polega na złapaniu ich jak największej liczby.
Aplikacja Pokemon Go jest na razie oficjalnie dostępna tylko w USA, Australii i Nowej Zelandii. Już wkrótce będą z niej mogli skorzystać również mieszkańcy Europy, w tym Polski. Jednak jak wiadomo, nieoficjalnie w grę Pokemon Go też się już w Polsce gra. Aplikację można bowiem pobrać z innych (nielegalnych) źródeł lub po prostu założyć konto winnym kraju.
Czytaj też: Pokemon Go. Małe, wirtualne stworki to realnie wielkie pieniądze! Jakie?
Ważne: Pokemon Go musi być zainstalowany system Android w wersji minimum 4.4.
