
Panorama pozostałości po dawnym więzieniu działającym w czasach okupacji radzieckiej. W tle widoczny jest porzucony sprzęt używany przez wojska radzieckie, przypominający nam o historii, która ciężko doświadczyła mieszkańców Afganistanu.
(fot. Fot. Archiwum POL PRT Ghazni)
Wiosną, wraz z ustąpieniem śniegów, nasila się aktywność talibów w Afganistanie. Tak było w czasach mudżahedinów walczących z armią radziecką, tak jest i dziś. Ponadto Amerykanie szykują ofensywę, która ma odepchnąć talibów od Kabulu. Będą wypierać ich w stronę prowincji Ghazni, za którą odpowiadają Polacy. Dlatego politycy uznali, że naszych powinno być tam więcej.
Do tej pory polscy żołnierze patrolują Ghazni, pomagają miejscowej ludności i odpierają ewentualne ataki. Jak wygląda patrol w twierdzy Ghazni opisują: Szymon Olechnowicz i Jacek Matuszak.
- Dzieci towarzyszą nam na każdym kroku podczas patrolu na terenie starówki. W tle widoczne tradycyjna zabudowa afgańska pełniąca funkcje obronne. Fasady budynków noszą ślady ostrzału broni małokalibrowej. W czasie okupacji radzieckiej było tu więzienie. Polski patrol mijał czołgi i armaty porzucone przez Rosjan. Wykorzystali oni strategiczne położenie wzgórza, z którego kontrolowali drogę Kabul-Kandahar. Twierdza została założona w drugiej połowie X wieku. W 683 roku arabska armia Omajadów przyniosła Islam, podbijając terytorium dzisiejszego Afganistanu i zakładając w Ghazni stolicę. Wcześniej było to centrum buddyjskiej kultury na terenie dzisiejszego Afganistanu.
Pora wracać do bazy. Pod powiekami zostaje panorama miasta z imponującymi wieżami minaretów.