Boeing 737 linii Ethiopian Airlines wystartował z lotniska w Addis Abebie o 8:38 czasu lokalnego. Sześć minut po starcie wieża kontroli lotów straciła kontakt z załogą samolotu.
Na pokładzie samolotu lecącego do Nairobi było 149 pasażerów i 8 członków załogi. Jak podało Ethiopian Airlines, wśród ofiar jest dwójka Polaków (informację potwierdziło MSZ). Nikt nie przeżył katastrofy.
– Czekamy na więcej informacji z Addis Abeby. Tymczasem zajęliśmy się krewnymi i przyjaciółmi pasażerów lotu – powiedział James Macharia z kenijskiego ministerstwa transportu.
Wśród ofiar jest 32 Kenijczyków i 17 Etiopczyków, a także Brytyjczycy, Francuzi, Amerykanie i Kanadyjczycy. Na razie nie wiadomo, co spowodowało katastrofę maszyny. Boeing 737 MAX 8 został dostarczony etiopskiemu przewoźnikowi w połowie listopada 2018 roku. Agencje podają, że eksperci z firmy Boeing w USA udają się na miejsce wypadku, aby pomóc zbadać jego przyczynę.
Źródło:
Associated Press
Na zdjęciach z miejsca katastrofy widać kawałki maszyny, która rozpadła się na wiele części oraz głęboki rów wyryty wyryty przez spadający kadłub samolotu. Kapitanem samolotu był Jared Getaczew, który miał wylatane łącznie 8 tys. godzin. Pierwszy oficer Ahmed Nur Mohammed Nur miał wylatanych 200 godzin.
Strona Flightradar24 opublikowała na Twitterze wykres z pierwszych trzech minut lotu maszyny, z którego wynika, że samolot niestabilnie wznosił się po starcie.
Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i ambasada RP w Addis Abebie poinformowały, że prowadzą działania wyjaśniające, co do obecności obywateli polskich na pokładzie samolotu. Dalsze informacje dotyczące tego, czy i ilu obywateli polskich było obecnych miały zostać przekazane niezwłocznie po ich potwierdzeniu.
Kondolencje rodzinom ofiar złożył już na twitterze premier Etiopii.

Śląsk - Raków 1:1. Karny? Petrasek: Robert Pich powiedział, ...
Konferencja prasowa Ethiopian Airlines
POLECAMY: