- Tym razem odzew jest bardzo kiepski, można wręcz powiedzieć, że prawie żaden - przyznaje Ewa Taper, zastępca Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, koordynującą wsparcie rodzin z Ukrainy.
Na razie pomoc zadeklarowały jedynie Bydgoskie Fabryki Mebli. Podobnie jak w przypadku polskich rodzin z Donbasu, które przyjechały do Bydgoszczy przed rokiem, również teraz fabryka chce przekazać meble, m.in. do sypialni i jadalni.
Trzecia rodzina, która trafiła do Polski z ogarniętego walkami Donbasu, przyjedzie do Bydgoszczy już w najbliższy piątek.
Pięć osób, czyli dorośli i trójka małych dzieci, zamieszka w użyczonym przez miasto na okres 3 lat mieszkaniu przy ul. Toruńskiej.
Pod koniec maja prezydent Rafał Bruski opublikował list z prośbą o wsparcie dla kolejnej rodziny obywateli Ukrainy narodowości polskiej.
Zobacz również: Dziś pierwszy dzień wakacji! Zdjęcia od Czytelników
Prezydent Rafał Bruski apelował też do wszystkich osób i firm, które zechcą wesprzeć rodzinę. Jak na razie, odzewu nie ma. A przecież pozostało już niewiele czasu.
Czego brakuje najbardziej?- Mebli dla dzieci w wieku od 4 do 7 lat, m.in. łóżek, pościeli, sprzętu AGD, telewizora, radia, zastawy stołowej czy garnków - wymienia Ewa Taper. - Oczywiście muszą to być rzeczy nowe. Mamy nadzieję, że jednak znajdą się darczyńcy.
Jak dodaje dyrektor Taper, poszukiwane są też firmy, które zechcą zatrudnić dorosłych. - Oczywiście na początku będą mogli korzystać z naszego wsparcia - wyjaśnia.
Osoby zainteresowane pomocą dla rodziny, mogą kontaktować się pod nr tel. 52-321-55-35 albo mailowo: [email protected].
