Ferie się skończą i dzieciaki czekają zmiany. Jak przekonuje burmistrz są one konieczne, bo po pierwsze regularnie spada liczba uczniów, po drugie subwencji oświatowej na utrzymanie szkół nie przybywa.
- Kiedy dwanaście lat temu zaczynałem pracę burmistrza, we wszystkich istniejących na terenie gminy Łabiszyn szkołach uczyło się 1290 dzieci. Na dzisiaj są to 1004 osoby i to łącznie ze Szkołą Niepubliczną w Nowym Dąbiu. Już przy ustalaniu budżetu na ten rok mówiłem, że w tym roku oświatę czekają niezbędne zmiany. Pierwsze już po feriach, kolejne na pewno pojawią się z początkiem nowego roku szkolnego - oznajmił burmistrz Jacek Idzi Kaczmarek.
Na dzisiaj średnia uczniów w klasach szkół gminy Łabiszyn to 19 osób. Po połączeniu, w jednym oddziale nie będzie więcej niż 30 osób. Łączenie odbędzie się oczywiście na jednym poziomie i tak na przykład w Zespole Szkół w Lubostroniu dwie klasy pierwsze połączą się jedną, a w Zespole Szkół w Łabiszynie zamiast czterech klas pierwszych będą trzy. Zmiany nie zajdą z kolei w oddziałach gdzie uczy się od 27 do 29 uczniów.
- Nie będziemy też łączyć klas szóstych ze szkół podstawowych i klas trzecich gimnazjalnych. Ci uczniowie niedługo opuszczą placówki, więc nie ma co mieszać - dodał włodarz.
Łączenie klas ominie szkołę w Ojrzanowie, tu oszczędności zostaną wygospodarowane poprzez prowadzenie w dwóch klasach wspólnych lekcji plastyki bądź wychowania fizycznego.
Jeśli chodzi oszczędności, które powstaną w ten sposób, zniknie około 150 nadgodzin. - Miesięcznie w ten sposób zaoszczędzimy 40 tys. złotych. To dużo. Jak widać te zmiany są koniecznością, choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim się one podobają - dodał burmistrz.