Śledztwo i proces trwały razem pół roku. Marcin S. został aresztowany 24 marca po policyjnej zasadzce na wyspie Jersey na kanale La Manche. Przemycał heroinę - podaje Jersey Evening Post.
S. przez cały proces trzymał się tej samej linii obrony. Próbował przekonać sąd, że na Jersey ściągnęła go polska mafia. Ci sami przestępcy zmusili go, by przywiózł na wyspę narkotyki.
- W tej sprawie nie ma okoliczności łagodzących - sędzia odpowiadał Williamowi Bailhache, obrońcy Marcina S. - Oskarżony od początku wiedział, co mu grozi; liczył się z konsekwencjami i zdawał sobie sprawę, że nie może liczyć na złagodzenie kary.
Marcin S. pochodzi z Warszawy. Ma teraz do odsiadki 7 lat.
Czytaj e-wydanie »