https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Połamane ręce i nogi, potłuczone kolana i łokcie, zmiażdżone palce

Radio GRA
sxc.hu
Jazda na lodowisku sportem ekstremalnym? W miniony weekend przynajmniej jedno popołudnie na miejskim lodowisku zakończyło się bardzo nieprzyjemnie.

Nasza słuchaczka wróciła do domu ze zranioną dłonią i połamanymi palcami. Nieszczęśliwy wypadek zniechęcił ją do lodowych przygód, ale pozostali miłośnicy łyżew wydają się niewzruszeni.

Łyżwiarze w Toruniu mają spore pole do popisu, dwa kryte lodowiska i dwa sezonowe, na Rubinkowie i Rynku Nowomiejskim.

- Nadzór rodziców nad dziećmi i ochraniacze, a nawet kaski dla początkujących łyżwiarzy, to powinno być receptą na bezpieczną jazdę - mówi Zbigniew Jaskólski z Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Wypadki się jednak zdarzają.

Jaskólski dodaje, że miejskie lodowiska są ubezpieczone i w razie poważnego uszczerbku na zdrowiu, łyżwiarz może domagać się odszkodowania. To jednak w pięcioletniej karierze sezonowych toruńskich lodowisk jeszcze się nie zdarzyło.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska