Do niecodziennej interwencji doszło na terenie Portu Lotniczego Bydgoszcz im. Ignacego J. Paderewskiego. Pracownicy ochrony spostrzegli intruzów, którzy "bytowali" w terenie lotniska. Na miejsce konieczne okazało się wezwanie policji, ponieważ zauważone osoby nie zamierzały opuścić terenu portu lotniczego.
- W środę otrzymaliśmy zgłoszenie od pracowników ochrony Portu Lotniczego Bydgoszcz o przebywaniu, na terenie zielonym lotniska, mężczyzny, który nie chce go opuścić - mówi komisarz Lidia Kowalska, z zespołu komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. - Skierowani na miejsce policjanci ze Szwederowa, na terenie nieużytkowanego budynku, zastali 19-latka oraz 4 osoby nieletnie. W tej sprawie prowadzone jest postępowanie.
Z nieoficjalnych relacji ma wynikać, że intruzi przebywali na terenie lotniska "od dłuższego czasu". Na to miały wskazywać "ślady bytowania". Mowa o squatersach? Tego oficjalnie nie potwierdzają służby.
Jakie działania w tej sprawie (już po zawiadomieniu policji) podjął personel lotniska? Czy badane są procedury regulujące kwestie dostępu do infrastruktury i terenów pozostających pod zarządem PLB? Jak strzeżony jest dostęp do PLB? Z tymi pytaniami zwróciliśmy się do zarządu PLB. Czekamy na odpowiedź.
Incydent z 2020 roku
To nie pierwszy raz, kiedy osoby niepowołane dostają się na teren lotniska. W kwietniu 2020 roku inny mężczyzna został złapany przez Służbę Ochrony Lotniska krótko po tym, jak przedarł się od północnej strony PLB przez ogrodzenie i zaczął próbować siłowo uszkadzać system radiolatarni, które pozwala pilotom otrzymywać informacje o położeniu pasa startowego oraz o pozycji ich własnego samolotu.
- Postąpiliśmy zgodnie z procedurami, o incydencie powiadomiono Agencje Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Straż Graniczna oraz policję - to te służby będą dalej podejmować czynności śledcze - mówił Danie Mackiewicz, ówczesny rzecznik prasowy PLB, przyznając, że nie zna motywów działania zatrzymanego.
- Zatrzymany usłyszy tylko zarzuty uszkodzenia mienia, ponieważ ruch na lotnisku jest wstrzymany - informowała policja. Czyn jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Incydent - mimo braku pasażerskiego ruchu lotniczego w Polsce - nie wpłynął na gotowość pracy lotniska. – Lotnisko utrzymuje gotowość operacyjną i najwyższy poziom bezpieczeństwa – podkreślał rzecznik PLB.
