Zobacz wideo: Bydgoscy i toruńscy policjanci ścigali uciekającego kierowcę

Do zdarzenia doszło w Dragaczu, w powiecie świeckim. Sierż. Jakub Zdrojewski i sierż. Bartłomiej Kapka podczas patrolu, na wysokości posterunku policji, zwrócili uwagę na zaskakujące zachowanie kierowcy toyoty. Mężczyzna gwałtownie zjechał na przeciwny pas ruchu, a następnie na chodnik. Z uwagi na stworzenie zagrożenia dla innych użytkowników ruchu, policjanci ruszyli do akcji.
W tym samym czasie z auta wybiegł zdenerwowany pasażer. Okazało się, że kierowca źle się poczuł, miał drgawki i po chwili stracił przytomność za kierownicą. Druga osoba w aucie zareagowała zaciągając hamulec ręczny.
– Policjanci nie wahali się ani chwili. Natychmiast poinformowali o zdarzeniu dyżurnego jednostki i przystąpili do udzielania 56-latkowi pierwszej pomocy przedmedycznej. Funkcjonariusz drugiego patrolu w tym czasie kierował ruchem, aby miejsce udzielania pomocy było bezpieczne – informuje kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu.
Policjanci ułożyli mężczyznę w bezpiecznej pozycji i cały czas kontrolując jego czynności życiowe, czekali na przyjazd karetki. Po dotarciu na miejsce załogi pogotowia ratunkowego, mundurowi przekazali mężczyznę pod ich opiekę. Szybka reakcja pasażera i policjantów sprawiła, że nikomu nic się nie stało, choć mogło dojść do tragedii.