https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Policjant paralizatorem poraził mężczyznę w genitalia? Śledztwo prowadziła prokuratura w Tarnobrzegu

Marcin Radzimowski
Jeśli sąd potwierdzi ustalenia tarnobrzeskiej prokuratury, byłemu funkcjonariuszowi grozi nawet do 10 lat więzienia. Oskarżeni są też dwaj jego koledzy.

Śledztwo dotyczącej tych szokujących wydarzeń prowadziła Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, gdyż sprawa dotyczyła policjantów z Lublina i lubelscy prokuratorzy wyłączyli się z jej prowadzenia. By uniknąć podejrzeń o nieobiektywne prowadzenie postępowania - służbowo w przeszłości mogli mieć kontakt z podejrzanymi.

Wydarzenia opisane skierowanym właśnie do Sądu Rejonowego Lublin - Zachód aktem oskarżenia przygotowanym przez tarnobrzeską prokuraturę, miały miejsce w nocy z 3 na 4 czerwca tego roku w Lublinie. Wtedy to w tym mieście odbywała się Noc Kultury.

W poszukiwaniu hotelu

Jak ustalono w trakcie śledztwa, tamtej nocy 35-letni obywatel Francji wraz z Polakiem jechali zamówili kurs jedną z taksówek do hotelu. Obaj byli dość mocno pijani, jak później ustalono Francuz miał 1,8 promila. Z uwagi na ich stan, jeździli taksówką od jednego do drugiego hotelu, nie mogąc sobie przypomnieć, w którym są zameldowani. Skończyło się na tym, że w pewnym momencie Polak wysiadł z samochodu i uciekł, pozostawiając Francuza bez pieniędzy i nieznającego języka polskiego.

- Taksówkarz nie chcąc być stratnym na kursie, postanowił sprawę wyjaśnić z pomocą policji. Zauważył jeden z patroli i wyjaśnił, co się wydarzyło - informuje prokurator Janusz Woźnik, prokurator okręgowy w Tarnobrzegu.

Patrol policji z lubelskiego III Komisariatu przejął 35-letniego Francuza. Mundurowi widząc, że jest nietrzeźwy, postanowili zawieźć go do mieszczącego się w sąsiedztwie policji Ośrodka Interwencji Kryzysowej (izba wytrzeźwień) do wytrzeźwienia. Na miejscu patrol spotkał inny patrol, który wcześniej w podobnym celu przywiózł innego nietrzeźwego mężczyznę, Polaka.

To właśnie policjant z tamtego drugiego patrolu jest teraz głownym oskarżonym w sprawie, współoskarżonymi zaś dwaj policjanci z patrolu, który przywiózł Francuza.To, co się wówczas wydarzyło, jest szokujące. Jak ustalono, cudzoziemiec próbował po angielsku wyjaśnić sytuację. Wtedy to 41-letni Marcin G. postanowił „nauczyć Francuza języka polskiego”. Przy biernej postawie dwóch innych policjantów w wieku 35 i 38 lat. Policjant uderzył obcokrajowca w twarz, następnie skuł kajdankami w radiowozie - fiacie ducato. Potem wyjął z kieszeni swój prywatny paralizator w kształcie latarki i zaczął razić ładunkami prądu elektrycznego cudzoziemce. Jak ustaliła prokuratura poraził go w klatkę piersiową, potem w wewnętrzną część uda a następnie w genitalia, wcześniej zdzierając z niego bieliznę. W śledztwie ustalono, że urządzenie generowało prąd o napięciu miliona voltów i natężeniu 2,5 ampera.

Śledczy ustalili, że ten sam policjant tej samej nocy w podobny sposób znęcał się nad innym nietrzeźwym mężczyzną przywiezionym na izbę wytrzeźwień.

- Marcin. G. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień służbowych a także znęcania się fizycznego i psychicznego ze szczególnym okrucieństwem nad osobą pozbawioną wolności - informuje prokurator Janusz Woźnik, szef Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. - Za drugi zarzut grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do dziesięciu lat.

Zarzuty usłyszeli także dwaj inni policjanci - patrolu, który transportował 35-letniego Francuza do izby wytrzeźwień.

Zaraz po tych szokujących wydarzeniach, gdy cudzoziemiec złożył w prokuraturze zawiadomienie o przestępstwie, policja wszczęła także postępowanie dyscyplinarne. Wszyscy trzej policjanci dyscyplinarnie wylecieli z szeregów policji. Decyzją sądu zostali tymczasowo aresztowani, wciąż przebywają za kratkami.

Żaden z podejrzanych w śledztwie nie przyznał się do zarzutów, tylko jeden z nich składał wyjaśnienia. Śledczy z Tarnobrzega skierowali do lubelskiego sądu akt oskarżenia, ale w odrębnym postępowaniu wciąż ustalają, czy sadysta w mundurze nie ma też na koncie innych tego typu zachowań.

ZOBACZ TAKŻE:
Atak nożownika w galerii w Stalowej Woli. Nie żyje kobieta, są ranni

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 25.10.2017 o 14:15, Joanna napisał:

Zwyrodnialce Wiadomo ze policjanci to psychole

Jaki ja jestem bystry, domyślnny i elokwentny bo oczywiscie że ja byłem ,jestem i będę piramidalnie najlepszy i najmądrzejszy i jak ja umiem zgarnąć 25gr za post --Norbi - były, redaktor POśmiechowisko vel helikopter

J
Joanna
Zwyrodnialce Wiadomo ze policjanci to psychole
o
ogniomistrz
W dniu 23.10.2017 o 12:34, rzeszowiak napisał:

i to jest Polska policja, banda niekompetentnych deb***i 

Kazda bron ma pewien "rozrzut" podczas uzytkowania.

Cel znalazl sie w granicy rozrzutu i nie ma co ganic policjanta ktory nie jest temu winien ze akurat trafilo w genitalia.

Na wsiowych zabawach tez niejeden oberwie w jajca i nikt nie robi z tego problemu.

R
Road

 "...policjanci dyscyplinarnie wylecieli z szeregów policji. ..."

Kto to pisał? Nie wylatuje się z policji bo i czym? Zostali dyscyplinarnie zwolnieni.

 

R
ROLIK PO 4 KLASACH SZKOŁY

W POLSCE NIE MA ĄŻ TAK WYSOKIEGO NAPIĘCIA .NAJWYŻSZE TO 750 000 VOLT.

 

MILION VOLT TO MA PIORUN .

 

TEN CO PISAŁ TO NIECH SIĘ NIE OŚMIESZA BO PRZEDSZKOLAKI WIĘCEJ WIEDZĄ

I
Irek
Nie piszcie bajek i nie wprowadzajcie ludzi w blad. Jakie milion Voltow i natezenie 2.5 A? To napiecie wieksze niz linia wysokiego napiecia w Widelce! Do tego taki prad ... redaktorze to z tego czlowieka wegiel by zostal...
O
ObywatelK

Skurwy****y ! jedne

 

Nabór do policji powinien być bardziej rygorystyczny, więcej kamer miejskich, w samochodach uprzywilejowanych oraz na ubiorze policyjnym (body camera) !

 

k
konrad

Gdybym był policjantem to by ,,niechcący, przypadkiem" raził paralizatorem po genitaliach tego nożownika ze Stalowej.

K
Kibic
Dla takiego policjanta jak to wogóle można nazwać policjantem jest tylko jeden ratunek pluton egzekucyjny
O
Olo
To jest jak młodzi policjanci sa bo rodzina w policji siedzi
R
Rzeszowianin
W dniu 23.10.2017 o 12:34, rzeszowiak napisał:

i to jest Polska policja, banda niekompetentnych deb***i 

No a jak myślisz, jak ten d...l znalazł się w policji?

Jest on synem jeszcze większego d...la co załatwił mu tam pracę, czyli milicjanta, zomowca albo esbeka!

P
Pedro

Ponieważ sprawa dotyczy Francuza to wylądowała w sądzie gdyby dotyczyła Polaka to zostałaby zamieciona pod dywan.

 

r
rzeszowiak

i to jest Polska policja, banda niekompetentnych debili 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska