Włamywacz został ujęty w niedzielę na gorącym uczynku. Nie zdążył wynieść żadnych wartościowych przedmiotów z plebanii. Okazało się, że to 35-letni policjant z Bydgoszczy. - Decyzją komendanta wojewódzkiego został natychmiastowo wydalony ze służby w policji - mówi Maciej Daszkiewicz, z zespołu prasowego bydgoskiej KWP.
Zwolniony policjant nie miał długiego stażu.- W wydziale patrolowo-interwencyjnym bydgoskiego komisariatu Wyżyny służył od 2009 roku - dodaje Daszkiewicz.
Przeczytaj także: Zlodzieje aut złapani. Pomogli bydgoscy policjanci
Nie wiemy jak tłumaczył się policjant przyłapany i zatrzymany przez kolegów po fachu. Jak wynika z ustaleń mundurowych sprawa może mieć jednak drugie dno. Otóż ksiądz z plebanii w miejscowości Panigródz, gdzie miało miejsce włamanie, prawdopodobnie jest krewnym policjanta-włamywacza.
W tej sprawie trwa dochodzenie. - Policjant oprócz oczywistych konsekwencji zawodowych będzie również odpowiadał za swój czyn jak każdy inny obywatel - dodaje komisarz Maciej Daszkiewicz. - Za włamanie grozi mu do 10 lat więzienia.