Policyjny patrol chciał zatrzymać do kontroli drogowej bmw. Jego kierowca jednak zaczął uciekać. Informacja o tym fakcie trafiła do dyżurnego policji, który poinformował inne patrole znajdujące się w pobliżu. Ruszyły w pościg na kierowcą bmw. Ten ignorował sygnały świetlne i dźwiękowe i gnał ul. Wojska Polskiego.
Na wysokości skrzyżowania z Trasą Uniwersytecką radiowozy próbowały zatarasować drogę kierowcy bmw. Ten chciał je ominąć, wjechał na chodnik, potem zaczął jechać pod prąd. Ostatecznie uderzył w jeden z radiowozów. Odbił się od niego i uderzył w kolejne auto.
- Jak się okazało, 51-letni kierowca bmw ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - mówi nadkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
Pan Jacek, który widział policyjny pościg za bmw, opowiada:
- Minęło mnie kilka radiowozów, które na sygnale ścigały bmw od Kapuścisk. Widać było, że jego kierowca nie zamierzał się zatrzymać. Po trzech minutach dojechałem do skrzyżowania na Wojska Polskiego na wysokości kościoła przy Trasie Uniwersyteckiej i zobaczyłem rozbite bmw. Obok było kilka radiowozów.
51-latek był trzeźwy, ale policja zbada go na obecność w organizmie innych substancji. Odpowie za niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz za prowadzenie pojazdu mimo zakazu.
Nie przegap
