Polki pokonały Chorwację (relacja + wideo)

W niedzielę podopieczne trenerów Jerzego Matlaka i Piotra Makowskiego zmierzą się z Holandią w meczu o 1. miejsce w grupie A. To będzie pierwszy poważny sprawdzian, który da odpowiedź czy nasz zespół jest w stanie walczyć o medal.

Od momentu kiedy znany był podział na grupy, wiadomo było, że właśnie Holenderki i Rosjanki, które grają w bydgoskiej grupie C (z niej trzy zespoły będą rywalami Polek w 2. rundzie) są tymi zespołami, których pokonanie może otworzyć drogę do strefy medalowej.

Po piątkowym, ciężkim meczu, w którym nas zespół grał spięty, popełniał błedy, dziś wreszcie na twarzach siatkarek pojawiły się uśmiechy. Nie ma znaczenia, że Chorwatki, podobnie jak w meczu piątkowym nie podjęły generalnie walki. W piątek po udanych akcjach Polki nie potrafiły się cieszyć spontanicznie. Dziś było zupełnie inaczej i to się przełożyło na grę.

W 1. secie tylko do przerwy technicznej zespół przeciwny dotrzymywał białoczerwonym kroku. Potem po akcjach Jagieło i Kaczor gospodynie odjechały na 12:8, a po bloku Bednarek prowadziły 21:13. Jeszcze wyraźniej wygrały drugiego seta, choć moment dekoncentracji i złego odbioru zagrywki kosztował je ze stanu 7:1 stratę czterech punktów z rzędu. Po przerwie, o którą poprosił trener Matlaka wszystko wróciło do normy. W ostatniej partii było podobnie. Główny mankament zespołu czyli odbiór zagrywki powodował, że Chorwatki doprowadziły do remisu 13:13. Po drugiej przerwie technicznej (16:15) dzięki mocnym zagrywkom Barańskiej udało się polskiej drużynie wypracować odpowiednią przewagę (23:16), by pewni wygrać mecz.

Joanna Kaczor po meczu z Chorwacją

Polska - Chorwacja 3:0 (19,13,16)

POLSKA: Gajgał, Sadurek - Mikołajczyk, Jagieło, Bednarek - Kasza, Kaczor i Zenik - libero.
CHORWACJA: Grbać, Popović, Milos, Alajbeg, Jerkov, Pojlak i Miletić - libero; Dujić, Barun.

Bez magicznych słów
Jerzy Matlak: Cieszę się, że nie trzeba czekać na jutrzejszy dzień, że na pewno będziemy grać kolejne trzy mecze w drugiej rundzie. I mam nadzieję, że zespół będzie grał tak jak dziś albo jeszcze lepiej czy coraz lepiej. To był miernik własnej wartości.

Mimo, że przeciwnik nie przedstawiał takiej wartości, wielkiego nie stawiał oporu to jedna równie dlatego, że pewnie graliśmy na początku zagrywką blokiem, a potem mocnym atakiem. Po Hiszpanii mimo zwycięstwa, wielu wychodziło z hali zdegustowanych poziomem, ale ja nie musiałem dziewczyn brać pod włos, picować im. Ja staram się zachować jak najwięcej normalności, moja rola jest by pomóc im podnieść głowę.

Proszę mi uwierzyć, że są takie momenty przy tej żywiołowo reagującej publiczności, że niewiele słychać z tego co się mówi. W hotelu byliśmy o wpół do dwunastej, były kłopoty z zaśnięciem, więc choć rozmawialiśmy, to nie używałem jakichś magicznych słów. Nie wiem jak będą jutro grały Holenderki, ale one od dłuższego czasu grają równo, są w tym składzie i z tym trenerem od 5 lat. Na pewno musimy zagrać solidnie, ale o ile i w jakim momencie, to pokaże mecz.

Wyniki

Grupa A (Łódź): Holandia - Chorwacja 3:0 (11, 18, 12), Polska - Hiszpania 3:2 (15, 20, - 19, -23, 11); Polska - Chorwacja 3:0 (18, 13, 16), Holandia - Hiszpania 3:0 (17, 13, 15)
1. Holandia 2 4 6:0
2. POLSKA 2 4 6:2
3. Hiszpania 2 2 2:6
4. Chorwacja 2 2 0:6
Grupa B (Wrocław): Turcja - Francja 3:0 (22, 9, 15), Włochy - Niemcy 3:0 (15, 22, 22); Turcja - Włochy 0:3 (-20, -16, -14), Niemcy - Francja 3:1 (19, 17, -19, 26)
1. Włochy 2 4 6:0
2. Turcja 2 3 3:3
3. Niemcy 2 3 3:4
4. Francja 2 2 1:6
Grupa C (Bydgoszcz): Belgia - Białoruś 3:1 (-26, 20, 25, 22), Bułgaria - Rosja 0:3 (-19, -9, -14); Bułgaria - Belgia 3:2 (-24, 22, -17, 21, 6), Rosja - Białoruś 3:0 (19, 12,15 )
1. Rosja 2 4 6:0
2. Belgia 2 3 5:4
3. Bułgaria 2 3 3:5
4. Białoruś 2 2 1:6
Grupa D (Katowice): Azerbejdżan - Serbia 0:3 (-12, -21, -19), Słowacja - Czechy 3:2 (21, -17, -19, 23, 13); Słowacja - Azerbejdżan 2:3 (-13, 19, -18, 22, -12), Czechy - Serbia 0:3 (-19, -21, -18).
1. Serbia 2 4 6:0
2. Słowacja 2 3 5:5
3. Azerbejdżan 2 3 3:5
4. Czechy 2 2 2:6