Cztery drużyny, jeden cel - w środowy wieczór dowiemy się, które zespoły ujrzymy w finale wojewódzkich rozgrywek "pucharu tysiąca drużyn". Spośród pozostałej w grze czwórki - Wdy Świecie, Lecha DIM Rypin, Sparty/Unifreeze Brodnica i Polonii/Ostromecko Bydgoszcz - najmniejsze szanse awansu daje się ostatniej ekipy. Trudno się dziwić, skoro poloniści są jedynymi V-ligowcami w stawce, a w dodatku pierwsze spotkanie w Rypinie przegrali 0:2.
Kontrataki receptą na Lecha?
- Prawdą jest, że to Lech musi awansować, a my jedynie możemy - uważa Maciej Karabasz, trener Polonii/Ostromecko. - Dzielą nas dwie klasy rozgrywkowe, więc zrozumiałe, że jesteśmy stawiani w roli kopciuszka - dodaje.
W bydgoskim klubie, pomimo dwubramkowej porażki w pierwszym spotkaniu, nikt nie załamuje rąk. - Nie ma mowy o odpuszczaniu Pucharu Polski, powalczymy do końca o finał - zapowiadają w obozie Polonii. Karabasz przestrzega jednak przed nadmiernym optymizmem. - Ostatnia udana passa w lidze nie jest dziełem przypadku, ale z drugiej strony to tylko V liga. Gra przeciwko rywalowi z III ligi, to zupełnie inna półka - tonuje nastroje szkoleniowiec.
Karabasz zapowiada, że w konfrontacji z Lechem nie zamierzają grać otwartej piłki. - Nie chcemy zostać skarceni, gdyż utrata gola jeszcze bardziej skomplikuje naszą sytuację - argumentuje.
Głodni sukcesu?
Szukając pozytywów dla polonistów, można porównać sytuacje całej czwórki drużyn w rozgrywkach ligowych. Zarówno Lech, jak i Wda oraz Sparta/Unifreeze zachowują realne szanse na awans do wyższych lig. Z kolei sytuacja Polonii/Ostromecko w tabeli V ligi praktycznie przekreśla jej nadzieje na grę o klasę wyżej w przyszłym sezonie. Może w środę głód sukcesu odezwie się w polonistach.
Biało-czerwoni w rewanżu nie mogą skupić jedynie na defensywie. Należy jednak pamiętać, że rypinianie piłkarsko górują nad bydgoszczanami, a do tego są triumfatorami ostatniej edycji okręgowego Pucharu Polski.
- O dekoncentracji rywali nie ma mowy. Wszyscy zaszliśmy zbyt daleko, by lekceważyć nawet teoretycznie słabszego przeciwnika. Podejdziemy do spotkania z należytym szacunkiem dla Lecha - zapewnia Karabasz.
"Brutus" wraca do ataku
Wiadomo, że przeciwko rypinianiom zabraknie kilku zawodników Polonii/Ostromecko. Oprócz grupy kontuzjowanych, nie zobaczymy m.in. Daniela Guzmanna czy Łukasza Ciży. Niepewny występu przeciwko Lechowi jest Robert Kawałek, któremu podczas rozgrzewki przed meczem ze Startem Warlubie (1:1) doznał urazu kolana. Do składu wracają za to Maciej Plewiński oraz Tomasz Bruski, który pauzował za żółte kartki w ostatnim spotkaniu ligowym ze Startem.
- Przewiduję także dołączyć do kadry meczowej kilku juniorów, w tym Pawła Andrearczyka, Bartosza Kasprowicza i Rafała Szeplera - dodaje Karabasz.
Początek spotkania o godzinie 17 na stadionie Polonii przy ulicy Sportowej.