Być może nie znalazł nabywcy z braku szewców w Górznie. Doskonale za to sprzedawały się inne wojskowe towary, wyłożone na stołach i rozwieszone na ścianach. Przybywający na kiermasz mogli zakupić: wojskowy mundur wyjściowy, wiatrówkę, ubranie czołgisty, pałatkę oficerską, płaszcz wyjściowy podchorążego, hełm, czapkę-uszankę, buty, paski, do spodni, maski przeciwgazowe itd. Całe wystawione na sprzedaż mienie wojskowe pochodziło z trzech agencji: warszawskiej, wrocławskiej i bydgoskiej. W Górznie prezentował je i sprzedawał Henryk Czajkowski z bydgoskiej firmy "Polmar", współpracującej z agencją mienia wojskowego.
- W ciągu pół roku odwiedziliśmy już z kiermaszami ponad sto miejscowości. Zainteresowanie wszędzie było bardzo duże ze względu na niedostępność takich towarów w typowych sklepach. Kuszące są też niskie, przystępne ceny. Na sprzedaż w Górznie także nie narzekamy - powiedział Henryk Czajkowski . Największym wzięciem cieszyły się zimowe kurtki - panterki, bluzy bez podpinki, płaszcze, które szczególnie chętnie brali wędkarze. Szły nawet wojskowe mundury wyjściowe, które być może nowym właścicielom posłużą za galowy strój sylwestrowy? Do tego czapki, paski, rękawice - słowem można się było ubrać od stóp do głów. Elegancko, niekonwencjonalnie, a co najważniejsze - za bardzo niewielkie pieniądze. Mieszkańcy Górzna czekają na kolejny taki kiermasz.
