Pytanie tylko, czy po niespodziance, którą prezesowi klubu Stefanowi Medeńskiemu przygotowały władze miasta, drużyna nie wróci jednak do Grudziądza...
Budowa hali finiszuje, a nie wiadomo, jaką będzie nosić nazwę. We wtorek gruchnęła wieść, że trzyletnią umowę z miastem zamierza podpisać świecka firma Mondi. Za każdy rok ma dać 50 tys. zł, w zamian za to, że hala będzie nosić imię firmy. Nieoficjalnie mówi się o Mondi Arena. Umowa miałaby gwarantować również możliwość reklamowania firmy na zewnątrz i wewnątrz hali.
Jakbym dostał w....
Sęk w tym, że Mondi nie dało grosza na budowę hali. Nie pomaga również finansowo drużynie koszykarzy, z wyjątkiem wsparcia grup młodzieżowych Polpaku. Mówiło się, że sypnie groszem, gdy powstanie hala w Świeciu. Niestety, zgody na sponsoring nie dały zagraniczne władze firmy i w tym sezonie utrzymanie zespołu znów spadło wyłącznie na barki prezesa firmy Polpak-Karton Stefana Medeńskiego.
- Od dwóch lat, utrzymując drużynę w ekstraklasie, promuję miasto Świecie. Nawet wtedy, gdy graliśmy w gościnnym Grudziądzu, podkreślałem, że jesteśmy ze Świecia. Gdy dowiedziałem się o umowie miasta z firmą Mondi, poczułem się jakbym dostał w twarz. Zadzwoniłem nawet do burmistrza Tadeusza Pogody z pytaniem o co chodzi? Firma Mondi nie chce pomóc klubowi, a wykupując za niewielkie pieniądze nazwę hali, i to na trzy lata, chce podpiąć się pod osiągnięcia mojego zespołu i promować przy okazji własną nazwę? Mówiąc bardzo delikatnie, jest to nie w porządku. Tym bardziej, że nam każe się płacić 15 tysięcy złotych miesięcznie za wynajem hali na treningi i mecze. Mondi zapłaci 5 tysięcy miesięcznie za reklamę. To nie wystarczy nawet na dobre sprzątanie - mówi Stefan Medeński.
Możemy wrócić
Umowa pomiędzy Mondi a miastem nie została na razie podpisana. Na szczęście. - Jeśli do tego dojdzie, poważnie zastanowię się nad możliwością występów Polpaku jednak w Grudziądzu. Tam też prowadzę interesy, mam przetarte szlaki, a kibice przyjmą nas z otwartymi ramionami. To byłyby, oczywiście, dodatkowe kłopoty, bo w Świeciu mamy już mieszkania dla zawodników, nie wybaczyliby nam też kibice, ale taką możliwość jednak dopuszczam.
Nic tak naprawdę nie ogranicza ruchów Medeńskiemu. Klub jest spółką akcyjną, prezes ponosi największe koszty utrzymania zespołu w Dominet Bank Ekstralidze, zaś jego firma ma siedzibę w Polednie, a nie w Świeciu. Prezes jest cierpliwy, nie podejmuje nerwowych ruchów, lecz pomysł umowy miasta z Mondi jest dla niego policzkiem.
Pomijając przy tym fakt, że chyba nie ma w Polsce hali, która nie miałaby nazwy własnej. Są przecież choćby Spodek, Arena, Olivia, Łuczniczka, Hala Mistrzów i żadna z nich nie nosi nazwy sponsora, która da za to jakieś pieniądze, nawet na trzy lata. A co, gdy Mondi nie zechce dalej finansować promocji poprzez halę?
Z punktu widzenia biznesowego i promocyjnego pomysł świeckiego ratusza jest dla prezesa Stefana Medeńskiego zupełnie nie do przyjęcia. Jeśli umowa zostanie podpisana, wcale się nie zdziwię, gdy Polpak będzie grał jednak w Grudziądzu. Sąsiad zza Wisły przyjmie koszykarzy z otwartymi ramionami, a w nowej świeckiej hali kibice będą się emocjonować rozgrywkami amatorów i szkół.
