Polska - Brazylia. Relacja live - zobacz zapis
Brazylia – Polska 28:24 (16:11)
Brazylia: Santos, Almeida – Teixeira 2, Silva 2, Torriani, Candido 1, Toledo 8, Pozzer 3, Chiuffa 1, Guimaraes 2, Ceretta, Moraes, Novais 1, Ponciano, Langaro 7, Petrus 1.
Polska: Malcher, Morawski 1 – Daćko 1, Łyżwa, Jachlewski 4, Krajewski, Niewrzawa 1, Walczak 1, Moryto 1, Daszek 2, M. Gębala 1, Przybylski 1, Paczkowski 6, Gierak 2, T. Gębala 2, Chrapkowski 1
Przebieg: 0:5, 1:5, 1:7, 3:7, 3:9, 4:9, 4:10, 5:10, 5:11, 6:11, 6:12, 7:12, 7:13, 7:14, 9:14, 9:15, 11:15, 11:16 – 12:16, 12:17, 13:17, 13:18, 14:18, 14:20, 15:20, 15:21, 16:21, 16:22, 17:22, 17:23, 19:23, 19:26, 23:26, 23:27, 24:27, 24:28.
Druga porażka stawia nasz zespół w trudnej pozycji. Aby myśleć o wyjściu z grupy prawdopodobnie będziemy musieli pokonać Rosję i Japonię. W poniedziałek o 20.45 gramy z Rosjanami.
Na naszej porażce zaważył słaby początek, przegrany 0:5, ale potem nie był to dobry mecz naszej reprezentacji. Nie zagraliśmy dobrze w żadnym elemencie. W pierwszej połowie w grze naszego zespołu było sporo błędów, zarówno w ataku, ale i w obronie, których było mniej w pierwszym spotkaniu z Norwegami. Nasi defensorzy nie mogli sobie dać z brazylijskimi rozgrywającymi, Jose de Toledo i Haniel Langaro w pierwszej połowie rzucili nam po 5 bramek.
W naszej ofensywie Michał Daszek i Tomasz Gębala byli cieniami samych siebie ze spotkania z Norwegią, jedyne jasne punkty w tej formacji to byli zawodnicy Vive Tauronu Kielce, Paweł Paczkowski i Mateusz Jachlewski. Mieliśmy zaskoczyć Brazylijczyków grą na dwóch obrotowych (siódemką w ataku), ale nic to nie dało i szybko trzeba było wrócić do tradycyjnego ustawienia.
W drugiej połowie nasz zespół zagrał nieco lepiej w obronie i trwała pogoń. Ale wszystko, na co było stać biało-czerwonych w tym czasie to kilkukrotne zmniejszenie strat do czterech goli. Były szanse na więcej, ale akurat w tych momentach zabrakło zimnych głów, zawodnicy trenera Tałanta Dujszabajewa popełniali najwięcej szkolnych błędów albo przegrywali pojedynki z bramkarzem, Maikiem Santosem. 20 strat naszego zespołu w całym spotkaniu mówi za siebie.
W innym sobotnim meczu grupy A, Norwegia wygrała z Rosją 28:24 (15:11).