Po raz ostatni derby rozegrano 18 stycznia 2015 roku w Gdańsku, Nesta wygrała wówczas 3:1. W Toruniu kibice emocjonowali się derbami prawie dwa lata temu - 16 listopada torunianie wygrali 6:2. To było jednak w I lidze. W ekstraklasie obie drużyny po raz ostatni spotkały się w sezonie 2009/10. 2 lutego 2010 gdańszczanie wygrali na Tor-Torze 7:3.
Niedzielne spotkanie jest bardzo ważne, bo obie drużyny należą do mało chlubnego klubu "bez zwycięstwa" (obok GKS Katowice i SMS Sosnowiec) w Polskiej Hokej Lidze. Beniaminek ma na koncie porażki 2:5 z JKH GKS Jastrzębie, 2:4 z Unią Oświęcim, 2:5 z Polonią Bytom i 2:6 z Orlikiem Opole. Warto podkreślić, że Stoczniowiec wszystkie mecze na razie rozgrywa na wyjazdach z powodu przeciągającego się remontu hali Olivia.
Nesta Mires ma na koncie trzy mecze, tylko 4 bramki zdobyte i aż 20 straconych. Trener Leszek Minge nie szczędził gorzkich słów po kolejnych niepowodzeniach, a jako główne problemy zespołu wskazywał błędy w defensywie i brak zagrania. Torunianie mieli dziesięć dni na poprawę tego elementu.
Na Tor-Torze zobaczymy czterech hokeistów, którzy przed rokiem grali w Toruniu: obrońcy Oskar Lehmann, Krzysztof Kantor oraz napastnicy Mateusz Strużyk i - co było największą stratą - utalentowany 19-latek nasz wychowanek Mateusz Gościński.
- Bardzo lubię wyzwania i mecz przeciwko mojej poprzedniej drużynie na pewno będzie niezłym sprawdzianem dla mnie i moich kolegów ze Stoczniowca - podkreśla Kantor. - Postaramy się nie zawieść kibiców i stworzyć ciekawe widowisko. Chcemy pokazać się z jak najlepszej strony i wygrać. Mamy młodą, waleczną drużynę. Wyciągamy wnioski i z każdym meczem jesteśmy mocniejsi, dlatego myślę ze jutro nie oddamy punktów bez walki.
Dodajmy, że naszych rywali prowadzi Peter Ekroth. Doświadczony szwedzki szkoleniowiec prowadził w przeszłości reprezentację Polski, m.in. podczas mistrzostw świata w Toruniu.
Początek meczu w niedzielę o godz. 15.30.
Wyniki 4. kolejki - piątek: SMS Sosnowiec - Unia Oświęcim 2:8, Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 4:2, Orlik Opole - Stoczniowiec Gdańsk 4:2, GKS Tychy - Podhale Nowy Targ 2:3 (dogr)