Zakończyła się faza grupowa Euro 2020 i z 24 drużyn rozpoczynających turniej pozostało 16. Odpadli także Polacy, choć w dwóch ostatnich meczach pokazali charakter i waleczność.
Odpadli także Szkoci, Rosjanie, Węgrzy, Finowie i cztery inne drużyny
Przedstawicielom tych narodów pozostało kibicować innym i topić swoje smutki w kuflu zimnego piwa.
A bez względu na to, czy wspierałeś zwycięzców, czy pokonanych, branża piwna może być dobrym biznesem dla inwestorów. Podczas najważniejszych turniejów piłkarskich w ciągu ostatniej dekady – od Euro 2012 do Mistrzostw Świata 2018 notowane na giełdzie światowe browary i producenci napojów bezalkoholowych konsekwentnie osiągały lepsze wyniki niż światowe akcje – według naszej analizy, wzrost średnio o 2,9 proc. w porównaniu z globalnymi akcjami, które wzrastały o 0,9 proc.
Warto zauważyć, że nasz przemysł piwowarski radzi sobie znacznie lepiej niż nasza drużyna piłkarska. Podczas gdy w rankingu FIFA zajmujemy 21. miejsce, to jesteśmy 10. największym producentem piwa na świecie. A jeśli chodzi o jego konsumpcję na głowę mieszkańca, wskakujemy nawet na 5. pozycję. W roku 2019, czyli jeszcze przed pandemią, która wpłynęła na zwiększoną konsumpcję piwa, przeciętny Polak wypijał go rocznie 97,9 litra.
Najwięcej na głowę piją Czesi (188,6 litrów), a później Austriacy (107,8), Rumuni (100,3) i Niemcy (99). Poza Rumunami, którzy się nie zakwalifikowali, wszystkie te kraje nadal pozostają w turnieju. Tak samo, jak konsumujący dużo piwa Hiszpanie, Chorwaci, Anglicy czy Holendrzy.

Biznes
Choć to Europejczycy biją rekordy w konsumpcji piwa na głowę mieszkańca, to najwięcej produkuje się go i pije w Azji. Największymi producentami piwa w 2020 roku były Chiny (376,5 mln hektolitrów), USA (210,9) i Brazylia (144,8). Dopiero na 5. miejscu jest największy producent w Europie - Niemcy produkujący 91,6 mln hektolitrów. Polska jest 10. z produkcją 39,3 mln hektolitrów rocznie.
Europa pozostaje drugim regionem na świecie pod względem produkcji, trzecią pozycję zajmują kraje Ameryki Południowej i Centralnej, a czwartą Ameryka Północna.
Euro to święto piwa
Z uwagi na pozycję Europy w tym zestawieniu i popularność piłki nożnej, można powiedzieć, że EURO to prawdziwe święto piwa.
Jednym z głównych sponsorów turnieju pozostaje koncern Heineken, który stale przypomina fanom futbolu o swoich produktach.
Jednocześnie producenci starają się rozszerzać swoją ofertę produktową. Na wielu rynkach podczas mistrzostw masowo reklamowane jest piwo bezalkoholowe, a także różnego rodzaju napoje piwne, co ma umożliwić im dotarcie do konsumentów, który nie gustują w tradycyjnych rodzajach piwa. Na wielu rynkach piwo jest bowiem pod presją ze strony konkurencji: wina, alkoholi wysokoprocentowych, a nawet marihuany, tam, gdzie jej użycie zostało zalegalizowane.
Polecamy także: Euro 2020. Ile zarabia Paulo Sousa? Zarobki selekcjonerów na Euro 2020 [TOP 10]
Światowy rynek piwa jest bardzo skoncentrowany ze znaczącym udziałem kilku dużych globalnych graczy. Największym jest notowany na Euronext belgijski gigant Anheuser-Busch InBev. AB InBev jest właścicielem ponad 400 marek piwa, w tym globalnych marek Budweiser, Corona i Stella Artois.
W roku 2016 koncern przejął innego dużego producenta – firmę SABMiller, jednocześnie jednak sprzedał jej europejskie aktywa, w tym polską Kompanię Piwowarską. Dlatego obecnie nie posiada żadnych browarów w Polsce, jego produkty są dostępne na naszym rynku, jednak ich udział jest niewielki. Firma odnotowała bardzo dobre wyniki za pierwszy kwartał 2021 r. – globalna sprzedaż piwa była o 14,9 proc. wyższa w stosunku do pierwszego kwartału 2020 r. W tym samym okresie dział napojów innych niż piwo zanotował wzrost o 4 proc.
* Źródło: Paweł Majtkowski, analityk eToro w Polsce