O śledztwie pisze "Rzeczpospolita". Jej zdaniem to będzie największe w historii polskiego rynku kapitałowego dochodzenie dotyczące wykorzystania informacji poufnych. Komisja Nadzoru Finansowego zabezpieczyła m.in. e-maile i zapisy rozmów telefonicznych, z których jasno wynika, że osoby niepowołane dysponowały poufną informacją.
Do wycieku doszło 6 sierpnia 2008 r. Zdaniem KNF jeden z pracowników Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, odpowiedzialny za relacje z inwestorami finansowymi, na tydzień przed oficjalną publikacją ujawnił jednemu z analityków poufną informację. Chodziło o to, że wyniki koncernu za II kwartał 2008 roku będą zdecydowanie gorsze, niż wcześniej oczekiwano.
Poufna wiadomość szybko rozeszła się wśród dużych instytucji finansowych. Zdaniem prokuratury, wykorzystały ją m.in. ING i PZU. Obie instytucje nie chcą komentować tej sprawy.
Za wykorzystywanie informacji poufnych grozi pięć lat pozbawienia wolności i do 5 milionów złotych grzywny.
