https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Półwysep Helski wygrał z naszymi jeziorami

Anna Klaman
Pasażerowie, gdy widzą, czym mają jechać, martwią się nie tylko o komfort jazdy, ale i o własne bezpieczeństwo.
Pasażerowie, gdy widzą, czym mają jechać, martwią się nie tylko o komfort jazdy, ale i o własne bezpieczeństwo. Anna Klaman
Podróżni denerwują się, że muszą jeździć starymi zdezelowanymi szynobusami. - Pytałam konduktora, dlaczego podstawiane są takie gruchoty i usłyszałam, że to decyzja dyrektora. Ponoć Hel latem jest ważniejszy - mówi pasażerka.

Czytelniczka miała ostatnio okazję kilkakrotnie jechać na trasie z Chojnic do Tczewa. - Kiedyś były ładniejsze i solidniejsze szynobusy, a teraz ciągle są tylko te stare i zniszczone - mówi. - Strach czymś takim jeździć. W razie jakiegoś wypadku w takiej "puszce“ nie jesteśmy wcale chronieni. A na dodatek jest w nich taki smród, że nie można wytrzymać.

O wyjaśnienia poprosiliśmy Benedykta Plottę, naczelnika wydziału marketingu Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Gdyni.

- Nie mieliśmy skarg od podróżnych dotyczących utrzymania technicznego lub czystości taboru - mówi. - Składy pociągów są czyszczone na stacjach początkowych Chojnice i Tczew.

Plotta potwierdza, że autobusy szynowe SA 138 i 137 (NEVAG) kursują teraz wyłącznie z Gdyni do Helu i do Kościerzyny.

- Autobusy zostały kupione przez Urząd Marszałkowski ze środków Unii Europejskiej i przez najbliższe lata mogą być eksploatowane wyłącznie tam - mówi.

Jedynie ze względu na okresowe zamknięcia torów, związane z modernizacją linii nr 213 Reda - Hel, oraz odcinka Somonino - Gdańsk Osowa, do 28 czerwca dwa autobusy były wykorzystywane na odcinku Tczew - Chojnice. - Ten tabor może być przesunięty do obsługi innych połączeń tylko w przypadku braku możliwości wykorzystania na linii nr 213 Reda - Hel lub 201 Gdynia - Kościerzyna - dodaje Plotta.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska