https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pomagał dla satysfakcji. Oddał 36 litrów krwi

(aga)
Henryk Bieliński oddał potrzebującym ponad 36 litrów krwi
Henryk Bieliński oddał potrzebującym ponad 36 litrów krwi Fot. Agnieszka Romanowicz
Henryk Bieliński oddał ponad 36 litrów krwi. Mówi, że nie robił tego dla przywilejów, tylko dla satysfakcji - ona jest w życiu najważniejsza.

Jest w tym dużo prawdy. Satysfakcja i samorealizacja to najwyższe potrzeby człowieka. Henryk Bieliński ze Świecia chciał się cieszyć takimi uczuciami, więc już jako uczeń postanowił oddać krew. - Też z ciekawości - dodaje "krewniak" ze Świecia.

Moje nazwisko sąsiadka przeczytała na butelce

Było to w 1967 roku. Pięć lat później stanęło przed nim osobiste wyzwanie. - Żona miała komplikacje przy porodzie - wspomina. - Wezwali mnie do Bydgoszczy, żebym oddał jej krew.

Kolejną osobą, której pomógł pan Bieliński była sąsiadka. - Nie miałem o tym pojęcia, ale satysfakcję poczułem ogromną, gdy odwiedziliśmy ją z żoną - przyznaje. - Powiedziała, że po operacji dostała moją krew. Zapytałem, skąd o tym wie?

Odpowiedziała, że widziała moje nazwisko na butelce, bo kiedyś krew gromadzono w butelkach.

Żona też jest krewniaczką

W 1990 roku Henryka Bielińskiego wyróżniono Złotym Krzyżem Zasługi. - Takie przywileje są ważne i sprawiają przyjemność, ale wolę satysfakcję, że pomogłem - przypomina pan Bieliński.

Nie może już oddawać krwi. Na drodze stanęła mu choroba. - Tydzień przed operacją prof. Religi miałem podobną, ale na drugim płucu - opowiada. - Gdyby nowotwór okazał się złośliwy, pewnie - jak profesor - już bym nie żył.

Warto dodać, że aktywnym krwiodawcą jest ciągle żona pana Henryka.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec
Wyrazy uznania i szacunku. Może Pan być z siebie dumny, bo napewno uratował Pan wielu osobom zdrowie i życie. Taka postawa to dobry przykład dla młodych ludzi.
w
wiech
w końcu jakis arytkuł o ludziach do nasladowania, których można przedstawiać jak wzór, a nie pogoń za sensacją. gratuluje Panu zwykłej bezinteresownej życzliwości.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska