Komputer w każdej sali lekcyjnej, tablice interaktywne, rzutniki multimedialne, pracownie komputerowe i językowe, powszechny dostęp do internetu. Tak wyglądają dzisiejsze szkoły.
Pomoc dla nauczycieli
Jak owa nowoczesność pomaga w nauce? Czy przybywa dobrych uczniów? Ile dziewcząt i chłopców zaraziło się pasją do zdobywania wiedzy dzięki elektronice ? - Trudno precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Pewne jest natomiast, że innowacje wspierają proces nauczania. Zwłaszcza od strony nauczycieli, którym łatwiej dotrzeć do uczniów dzięki prezentacjom w formie obrazów. Żyjemy przecież w kulturze obrazkowej, bliskiej współczesnemu uczniowi - zauważa Waldemar Fura, szef Ośrodka Oświaty w Urzędzie Miejskim w Świeciu.
Innymi słowy, dzięki rzutnikom i komputerom prościej dotrzeć do ucznia. - Ale kluczem do wzbudzenia jego motywacji nie jest sprzęt, tylko nauczyciel: jego osobowość, zdolność dotarcia do młodzieży, umiejętność rozbudzenia ciekawości. I to się raczej nie zmieni - twierdzi Fura.
Innowacje to podstawa
Zgadza się z nim Józef Wasiak, właściciel najnowocześniejszej szkoły w Świeciu - Zespołu Szkół Menedżerskich - gdzie rzutnik multimedialny jest w każdej sali lekcyjnej. - Bo my szkolimy techników. Dla nich technologia to podstawa. W wielu wypadkach nie byłoby nawet możliwości wyuczenia ich zawodu, gdyby nie innowacje - podkreśla Józef Wasiak i za przykład podaje ochronę środowiska. - Mam taki kierunek, ale nie ma dla niego podręczników na poziomie ponadgimnazjalnym. Pozostają nam książki akademickie, dostosowane do młodszych uczniów w formie prezentacji przygotowywanych przez naszych nauczycieli - tłumaczy Wasiak.
Możliwie najnowocześniejszy sprzęt niezbędny jest też przyszłym informatykom, których szkoli szkoła Wasiaka.
Najlepsi mogą się nim cieszyć z nawiązką. - Zdajemy sobie sprawę, że najwięcej uwagi poświęca się uczniom z problemami, dlatego wybraliśmy grupę wyróżniającą się, która może bez ograniczeń korzystać z naszego sprzętu. Chodzi o to, żeby dodatkowo się rozwijali - tłumaczy Wasiak.
Można też w skromnych warunkach
I tak we wszystkich szkołach przewiduje się kolejne inwestycje w nowoczesne technologie, bo - jak mówią pracownicy oświaty - nie ma od tego ucieczki.
Warto jednak przypominać, że można było uczyć się - i to dobrze - w dużo skromniejszych warunkach. Tak, jak prof. Maria Pająkowska-Kensik. - Gdy zaczynałam swoją edukację, w moim domu nie było prądu. Jestem dobrym przykładem na to, że można się uczyć niezależnie od warunków - podkreśla.