W budżecie powiatu nakielskiego , którego wielkość to około 85 mln zł, na pomoc społeczną przeznacza się zwykle 12-13 mln zł. Po oświacie to najważniejsze wydatki. Powiat finansuje w sumie 150 etatów pracowników służb socjalnych. Mówiono o tym w sali nakielskiego Kursalu, gdzie zorganizowano w tym roku Powiatowy Dzień Pracownika Socjalnego.
- Oby nasze wysiłki zyskały uznanie. Jestem świadomy, że nikt tutaj nie pracuje dla pieniędzy. Bo stawki nie plasują nas w górnym pułapie osób zarabiających. Jeśli ktoś nie czuje tej pracy, nie ma powołania, to nigdy się w tym działaniu nie odnajdzie - podkreślał Sebastian Hałas, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Nakle. Życzenia obecnym składał też starosta Tomasz Miłowski. Nie zabrakło podziękowań i kwiatów.
- Musimy dążyć do tego, by nikt nie pozostał sam, bez pomocy - mówiono na spotkaniu.
Okolicznościowe dyplomy otrzymali m.in. kierownicy warsztatów terapii zajęciowej, które działają w Nakle, Szubinie i Mroczy oraz Środowiskowego Domu Samopomocy w Nakle. Zaproszono też osoby prowadzące w powiecie rodzinne domy dziecka (państwo: Elżbieta i Jarosław Drajerowie, Honorata i Przemysław Drożniakowie oraz Anna i Piotr Piotrowscy), a także zawodowe rodziny zastępcze pełniące funkcje pogotowia rodzinnego (Danuta Leis, Ewa i Robert Domańscy oraz Grażyna i Adam Jurańcowie).
Obecna była Marzenna Łastowska, która wraz z mężem prowadzi w Paulinie placówkę opiekuńczo-wychowawczą oraz Jan Ziółkowski prowadzący wraz z żoną taką placówkę w Rozwarzynie.