Pomyślna trzynastka i 21 absolutorium burmistrza Chojnic

Kwiaty były na koniec. Najpierw padły liczby oraz dane statystyczne porównywalnych gmin: Szczecinek, Malbork, Kwidzyn. Dyskusja była przy raporcie. Potem wszystko poszło gładko.

Krytyka Bartosza Blumy w imieniu PiS-u była, ale stonowana i raczej dotyczyła wybranych fragmentów tego, co dzieje się w mieście, a nie całokształtu.

Owszem, trochę tego było - radny wytknął na przykład zbyt długą i drogą modernizację ChCK-u. Po części Bluma odnosił się krytycznie do tych części sprawozdania, na które zwrócił już wcześniej uwagę burmistrz.

Jak na przykład ...cen ścieków. No bo w Kwidzynie ich odbiór jest o wiele tańszy niż w Chojnicach. Tam - 3,86 zł za metr sześc., tu - 7,89 zł z dopłatami. - Będę musiał zapytać mojego kolegę w Kwidzynie, jak oni to robią - mówił burmistrz Finster. - To aż niemożliwe. Jestem ciekaw, z czego to wynika.

Więcej wiadomości z Chojnic i okolic na pomorska.pl/wiadomosci/chojnice/

I za chwilę Bluma: - Być może i w Chojnicach jest pole do obniżenia kosztów, by stawki za ścieki były niższe. Jeżeli mowa już o cenach, burmistrz przyznał wprost, choć nie wskazał daty zmiany, że ceny za śmieci będą musiały wzrosnąć o 3 czy 4 zł za osobę. Powód - opłata za tzw. balast lub konieczność płacenia opłaty marszałkowskiej.

Standardem były słowa o dużym zadłużeniu gminy. Faktycznie, jest ono spore. Chojnice - 59 mln zł, Malbork - 48 mln zł, Kwidzyn - 38 mln zł, Szczecinek - 28.

Jednak burmistrz miał na to zaraz odpowiedź. Chojnice pozyskały z Unii - 82 mln zł, Malbork - ok. 40, Kwidzyn - 21, a Szczecinek - ok. 10. No i ze stopą bezrobocia jest dobrze , bo co prawda Chojnice - 8,6 proc., podczas gdy Kwidzyn - 5,4, ale Malbork ma już 12,5, a Szczecinek - 15 proc.

Bluma ripostuje: - To i tak jest to o ok. 3 proc. więcej niż średnia krajowa. Jak zwykle, była mowa o tym, że miasto się kurczy, bo chojniczanie się wyprowadzają do sąsiednich gmin.

Tymczasem dla burmistrza to żaden przytyk, bo w jego ocenie, gdyby liczyć tych niezameldowanych, a faktycznie przebywających na co dzień - Chojnice mają na pewno 43 tys. obywateli... Bluma ocenił, że największym zmartwieniem władz powinno być to, że Chojnice się starzeją, bo młodzi wyjeżdżają za lepszą pracą i widokami na przyszłość.

Przy okazji, smaczkiem wczorajszej sesji była informacja, że z Chojnic wyprowadził się Mariusz Brunka, rywal burmistrza w wyborach. Złożył mandat radnego, bo - jak słyszymy - właśnie znalazł pracę w Warszawie...

Dodajmy, burmistrz o połączeniu z gminą wiejską Chojnice (to jego pomysł sprzed piętnastu lat- red. ) mówił wczoraj tak: - Musimy patrzeć na to w sposób koniunkcyjny. Ta idea jest wciąż żywa. Mnie nie będzie już na tym świecie, ale te gminy kiedyś się połączą...

Skoro było o liczbach, to również i o inwestycjach. Także tych, które gminę kiedyś czekają jak wymiana technologii w Parku Wodnym, który ma już 18 lat. - Na razie nie mamy żadnego pomysłu, skąd wziąć na to środki - mówił Finster.
Wybrzmiało i to, że pieniędzy potrzeba m.in. na żłobki. Jest jednak stanowcze „nie” burmistrza za budową mieszkań komunalnych.