
Na co-working
Niektóre kawiarnie postanowiły udostępniać swoje stoliki osobom chcącym pracować zdalnie w miejscu innym niż dom. Oficjalnie nie są więc klientami lokalu – po prostu wynajęły stolik do pracy. Trudno jednak pracować bez kawy...

Na recenzję
Niektóre restauracje wpadły na jeszcze inny pomysł zarobku w czasie lockdownu: proszą gości o zrecenzowanie dań. Oczywiście nie pro bono – oficjalnie klienci są „zatrudniani” jako recenzenci. W końcu gości w lokalu przyjmować nie można.

Na degustację
Innym sposobem na zarobek w dobie obostrzeń jest zaproszenie na – oficjalnie – darmową degustację. W rzeczywistości za spożyte potrawy klient płaci dopiero, gdy opuszcza lokal.

Na szkolenie
Niektórzy restauratorzy wpadli na pomysł organizowania zamkniętych szkoleń kulinarnych. Oficjalnie – organizowane jest szkolenie, na którym uczestnicy z listy mogą pogłębić swoje umiejętności kulinarne. Nieoficjalnie – chodzi po prostu o zysk.