Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ponad dwudziestu lokatorów mieszkań komunalnych w Złejwsi Wielkiej wciąż marznie

Paweł Marwitz
fot. autor
Wszystko dlatego, że wójt nie chce uruchomić gminnej kotłowni. Sprawa dotarła już nawet do wojewody.

Przez brak zgody w sprawie rozliczeń za ubiegłoroczny sezon grzewczy mieszkańcy budynków komunalnych przy ośrodku zdrowia w Złejwsi Wielkiej nadal mają zimne kaloryfery.
Sprawę już wczoraj opisywaliśmy na łamach "Pomorskiej".
Marzną nie tylko dorośli, ale też dzieci i osoby schorowane.

- W moim mieszkaniu temperatura z dnia na dzień jest coraz niższa - mówi Andrzej Złotucha. - Teraz już spadła poniżej 12 stopni, tak nie da się mieszkać. Apeluję do wójta, niech nie skazuje lokatorów na życie w takich warunkach.
Wszyscy lokatorzy podkreślają, że mają takie same zdanie w tej sprawie.
- Nie zgadzamy się na dopłaty, jakich zażądała gmina, możemy zapłacić więcej, ale jeśli będą szczegółowe wyliczenia - zapowiada Andrzej Rybarczyk, mieszkaniec z nieogrzewanych budynków. Wczoraj po naszych sygnałach miejsce skontrolowali przedstawiciele powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Toruniu.

- Potwierdziliśmy, że na miejscu jest instalacja grzewcza, jednak nie jest ona wykorzystywana - mówi
Witold Prochera, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Toruniu. - Przypominam, że zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów gmina zobowiązana jest m.in. do zapewnienia odpowiednich mediów. W tym ogrzewania. Nieporozumienia na tej linii rozstrzygane są przez sąd. Przeprowadzimy jeszcze szczegółową kontrolę obiektów, aby sprawdzić, czy gmina odpowiednio je utrzymuje.

Wójt gminy nadal pozostaje przy swoim zdaniu.
- Rozwiązania są dwa: albo mieszkańcy zapłacą wyrównania, wtedy będziemy im palić, albo sami przejmują kotłownię i odpowiadają za ogrzewanie - mówi Tadeusz Smarz. - Jestem przygotowany na rozmowy z mieszkańcami. Jeśli mają inne propozycje, to zapraszam do urzędu, chętnie wysłucham.
Mieszkańcy sami palić nie chcą, bo jak twierdzą, nie mają do tego ani uprawnień, ani odpowiedniej umowy.

Sprawą zajęły się także służby wojewody.
- Pismo od mieszkańców, potraktowaliśmy jako skargę na pracę wójta - wyjaśnia Piotr Kurek, rzecznik wojewody. - W tej sytuacji zwrócimy się do Rady Gminy w Złejwsi Wielkiej o przeanalizowanie sprawy. Tylko tyle możemy na razie zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska