Przez brak zgody w sprawie rozliczeń za ubiegłoroczny sezon grzewczy mieszkańcy budynków komunalnych przy ośrodku zdrowia w Złejwsi Wielkiej nadal mają zimne kaloryfery.
Sprawę już wczoraj opisywaliśmy na łamach "Pomorskiej".
Marzną nie tylko dorośli, ale też dzieci i osoby schorowane.
- W moim mieszkaniu temperatura z dnia na dzień jest coraz niższa - mówi Andrzej Złotucha. - Teraz już spadła poniżej 12 stopni, tak nie da się mieszkać. Apeluję do wójta, niech nie skazuje lokatorów na życie w takich warunkach.
Wszyscy lokatorzy podkreślają, że mają takie same zdanie w tej sprawie.
- Nie zgadzamy się na dopłaty, jakich zażądała gmina, możemy zapłacić więcej, ale jeśli będą szczegółowe wyliczenia - zapowiada Andrzej Rybarczyk, mieszkaniec z nieogrzewanych budynków. Wczoraj po naszych sygnałach miejsce skontrolowali przedstawiciele powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Toruniu.
- Potwierdziliśmy, że na miejscu jest instalacja grzewcza, jednak nie jest ona wykorzystywana - mówi
Witold Prochera, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Toruniu. - Przypominam, że zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów gmina zobowiązana jest m.in. do zapewnienia odpowiednich mediów. W tym ogrzewania. Nieporozumienia na tej linii rozstrzygane są przez sąd. Przeprowadzimy jeszcze szczegółową kontrolę obiektów, aby sprawdzić, czy gmina odpowiednio je utrzymuje.
Wójt gminy nadal pozostaje przy swoim zdaniu.
- Rozwiązania są dwa: albo mieszkańcy zapłacą wyrównania, wtedy będziemy im palić, albo sami przejmują kotłownię i odpowiadają za ogrzewanie - mówi Tadeusz Smarz. - Jestem przygotowany na rozmowy z mieszkańcami. Jeśli mają inne propozycje, to zapraszam do urzędu, chętnie wysłucham.
Mieszkańcy sami palić nie chcą, bo jak twierdzą, nie mają do tego ani uprawnień, ani odpowiedniej umowy.
Sprawą zajęły się także służby wojewody.
- Pismo od mieszkańców, potraktowaliśmy jako skargę na pracę wójta - wyjaśnia Piotr Kurek, rzecznik wojewody. - W tej sytuacji zwrócimy się do Rady Gminy w Złejwsi Wielkiej o przeanalizowanie sprawy. Tylko tyle możemy na razie zrobić.