Blisko osiemset osób obejrzało w czwartek w sępoleńskim kinie film "Popiełuszko. Wolność jest w nas". Takiej frekwencji nie było w domu kultury od lat.
- Na ostatni wieczorny seans zabrakło biletów - mówi Julita Maciaszek, szefowa Centrum Kultury i Sztuki. - Ludzie ze łzami w oczach prosili o wpuszczenie na salę. Wbrew oczekiwaniom przeważali starsi sępolanie i film Rafała Wieczyńskiego przyjęli z ogromnym wzruszeniem.
Projekcje poprzedzone były promocją książki profesor Krystyny Daszkiewicz w katedrze prawa karnego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu pt. "Sprawa morderstwa księdza Jerzego Popiełuszki".
Potem był już tylko film "Popiełuszko". W komentarzach przeważały opinie, że film zrobiony jest dobrze, pięknie i prawdziwie. Widzowie z Sępólna nie kryli, że film ich wzruszył, a odtwórca głównej roli Adam Woronowicz bardzo przypominał księdza Popiełuszkę.