https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poród na Bielanach czy w Chełmży?

Grzegorz Bojanowski [email protected]
Marta Wójcik swoją trzecią córeczkę, Zosię, urodziła w Toruniu: - Dzięki opiece lekarzy i położnych czułam się komfortowo i bezpiecznie. Przez cały czas ktoś przy mnie był. W dodatku zaraz po przyjeździe podjęto decyzję o cesarskim cięciu - mówi szczęśliwa mama.
Marta Wójcik swoją trzecią córeczkę, Zosię, urodziła w Toruniu: - Dzięki opiece lekarzy i położnych czułam się komfortowo i bezpiecznie. Przez cały czas ktoś przy mnie był. W dodatku zaraz po przyjeździe podjęto decyzję o cesarskim cięciu - mówi szczęśliwa mama. Grzegorz Bojanowski
- W Toruniu na plus zaskoczyła mnie szybkość w podejmowaniu decyzji oraz troskliwa opieka personelu -mówi Marta Wójcik, która wczoraj urodziła Zosię. Niektóre mamy wolą jednak rodzić w Chełmży.

Na toruńskiej porodówce rocznie odbieranych jest ponad 3000 noworodków. Sprawdziliśmy, jak przyjmowane są tam pacjentki.

Wchodzimy na oddział. Większość mam jest zbyt zmęczona, by z nami rozmawiać. W końcu trafiamy do pokoju, w którym leży pani Marta Wójcik. Pytamy o wrażenia. - Przyjeżdżając tutaj nie wiedziałam, czego się spodziewać - mówi mama Zosi. - Jednak już po chwili przestałam się martwić. Podczas moich poprzednich porodów położne tak się nie przejmowały. Teraz czułam się bezpiecznie i komfortowo. Urodziłam kilkanaście godzin temu, przez cesarskie cięcie. Na plus zaskoczyło mnie w zasadzie wszystko: od przyjęcia, po szybkość w podejmowaniu decyzji. Już godzinę po przyjeździe, postanowiono przeprowadzić cesarskie cięcie. W dodatku, przed operacją poinformowano mnie o regulaminie obowiązującym na porodówce. Ani przez chwilę nie zostałam sama.

Czytaj także: Tak się karmi pacjentów oddziału patologii ciąży na Bielanach w Toruniu

Pani Marta miała robione badania w związku z cukrzycą ciążową. Wyniki są dobre. Wszystko wskazuje na to, że pod koniec tygodnia Zosia trafi do domu, do swoich starszych sióstr, które skończyły 8 i 5 lat.

Nie wszystkie opinie o wojewódzkiej porodówce są tak dobre: - Rodziłam jakiś czas temu - mówi Anna Romańska, studentka. - Towarzyszyła mi położna, która przeciągnęła mój poród, tzn. zadzwoniła po lekarza dość późno. Personel jest mało współpracujący i otwarty na pacjentkę. Szczególnie zagubioną i zestresowaną pierworódkę. W czasie badania KTG usilnie kazano mi leżeć, chociaż taka pozycja nie jest zbyt komfortowa, gdy zaczynają się skurcze. Większość pracowników traktuje pacjentki bardzo przedmiotowo. Zdarzają się wyjątki - miałam szczęście spotkać dwie takie położne. Częściej jednak panie pokazują coś raz i odchodzą. Trzeba chodzić za nimi do pokoju i prosić o pokazanie raz jeszcze jak np. przystawić dziecko do piersi.

Niektóre mamy z Torunia decydują się na poród w Chełmży. Ten niewielki oddział przyjmuje rocznie 600 urodzeń.

- Chcieliśmy, żeby poród był pozytywnym wydarzeniem - mówi Żaneta (nazwisko do wiadomości redakcji). - Najprostszą drogą do tego jest życzliwy i wykwalifikowany personel. Co w takiej chwili po wystroju sali? Chełmża to nie masówka, to nie taśma. Wszystko dzieje się naturalnie. Ze wsparciem personelu, który jest wyrozumiały i cierpliwy. Można też skorzystać ze znieczulenia, bądź gazu rozweselającego.

Jak podkreśla Marta Kokorzycka, doula zajmująca się wspieraniem przy porodzie: - Przyszła matka powinna poznać swoje prawa. Wtedy będzie wiedzieć, o czym warto rozmawiać i czego wymagać od położnych i lekarzy. Rodząca może sama zdecydować, na jakie badania i zabiegi się zgadza i w jakiej pozycji dziecko ma przyjść na świat. W ciąży powinna spisać swoje preferencje porodowe.

- My natomiast dysponujemy jednym z najnowocześniejszych sprzętów - mówi Marek Maleńczyk, ordynator toruńskiej porodówki. - Działa on jak należy. Myśleć musimy tylko o jego wymianie raz na dwa lata.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Paula
Toruń to najgorsze miejsce jakie można sobie wybrać ale co może wiedzieć młoda matka będąca w pierwszej ciąży? O mało nie umarłam ja i moje dziecko. 23 godziny na porodówce ze skurczami i partymi i krzyżowymi.. Brak rozwarcia ale jest Pani młoda i czekamy. Tym razem po 4 latach urazu jakim był dla mnie porod wybrałam placówkę w chelmzy! Kochane panie Położne i cudowni lekarze! Wybieracie mądrze!
e
edyta
W dniu 29.01.2014 o 19:30, KASIA napisał:

ja rodziłam w Toruniu 5 lat temu. Pobyt na Patologi Ciąży był znośny jak to w szpitalu. Poród zakończył się cc. i jego przebieg pozostawia wiele do życzenia. Położna robiła co do niej należało (bardzo profesjonalne podejście) ale lekarze jeden był uparty na sn. i gdy zmienił go kolega od razu postawił na cc.  Za to pobyt na oddziale położniczym to jakaś KARA ZA GRZECHY! Drygi raz bym się nie dała tak traktować. Leżałam z synem w 3 innych szpitalach i nigdzie nie było tak koszmarnie jak tam. 

Ja polecam Aleksandrów Kuj. Położne super,a lekarze spokojni.Ci w Toruniu zadufani w sobie "nieomylni". Traktują inne szpitale jak izby porodowe (słyszałam).Inni lekarze też potrafią leczyć i operować.Całkowity brak etyki lekarskiej-wstyd.

e
edyta
W dniu 29.01.2014 o 19:30, KASIA napisał:

ja rodziłam w Toruniu 5 lat temu. Pobyt na Patologi Ciąży był znośny jak to w szpitalu. Poród zakończył się cc. i jego przebieg pozostawia wiele do życzenia. Położna robiła co do niej należało (bardzo profesjonalne podejście) ale lekarze jeden był uparty na sn. i gdy zmienił go kolega od razu postawił na cc.  Za to pobyt na oddziale położniczym to jakaś KARA ZA GRZECHY! Drygi raz bym się nie dała tak traktować. Leżałam z synem w 3 innych szpitalach i nigdzie nie było tak koszmarnie jak tam. 

Polecam Aleksandrów Kuj. Polożne super , a lekarze spokojni.Ci w Toruniu zadufani w sobie "nieomylni"traktują inne szpitale jak izby porodowe (słyszałam).Trochę kultury z krytyka innych którzy też potrafią leczyć całkowity brak etyki lekarskiej.

M
Matka

Ja rodziłam dwa razy w szpitalu na Bielanach i nie mogę narzekać. Także leżałam przed każdym porodem tydzień w szpitalu i jestem bardzo zadowolona. Lekarze wspaniali położne super zwłaszcza p. Bernadeta i p. Lidia . Pani Ania położna z oddziału patologii ciąży wspaniała kobieta. Nie wiem dlaczego kobiety piszą takie złe słowa o opiece w tutejszym szpitalu. Kochane rodzące to nie jest hotel tylko szpital! Pozdrawiam 

j
jaa
Ja tam polecam Aleksandrów Kujawski
G
Gość

Tylko w Chełmnie!  :)

G
Gość
W dniu 11.04.2014 o 09:49, Gość napisał:

jak można myśleć o posiadaniu dzieci w Chemrzy-krainie biedy, gruźlicy,zasiłków i bezrobocia!!! kobiety-ocknijcie się i przestańcie zachodzić w ciążę!!!   

nawet Chełmża poprawnie nie potrafisz napisac!! TUMANIE

G
Gość

jak można myśleć o posiadaniu dzieci w Chemrzy-krainie biedy, gruźlicy,zasiłków i bezrobocia!!! kobiety-ocknijcie się i przestańcie zachodzić w ciążę!!!   

k
kasia

siedem lat temu rodzilam w Chelmzy. jestem bardzo zadowolona z opieki jaka otrzymalam. Jesli zdecyduje sie na kolejne dziecko to napewno urodze je w Chelmzy. dziekuje WSZYSTKIM pracownikom Chelmzynskiej porodowki. 

H
Hania

dziękuję bardzo za poród w szpitalu, następny będzie porod domowy; szpital to okropne miejsce, na Bielanach mają gdzieś rodzące kobiety i ich potrzeby, najważniejsze żeby odwalić swoje i mieć z głowy

K
KASIA

ja rodziłam w Toruniu 5 lat temu. Pobyt na Patologi Ciąży był znośny jak to w szpitalu. Poród zakończył się cc. i jego przebieg pozostawia wiele do życzenia. Położna robiła co do niej należało (bardzo profesjonalne podejście) ale lekarze jeden był uparty na sn. i gdy zmienił go kolega od razu postawił na cc.  Za to pobyt na oddziale położniczym to jakaś KARA ZA GRZECHY! Drygi raz bym się nie dała tak traktować. Leżałam z synem w 3 innych szpitalach i nigdzie nie było tak koszmarnie jak tam. 

A
Agnieszka

Miałam to szczeście w nieszcześciu leżeć na patologii ciąży II. I bardzo dobrze, bo zobaczyłam jakie są realia. naczytałam się głupot o znieczulicy, wyzwiskach i innych bredniach. Z czystym sumieniem mogę polecić dr Gawińskiego, Jackowskiego, Lemke, wszystko wytłumaczą, są delikatni podczas badań. Położne odpowiedzą na pytania, uspokoją. Wiadomo, że jak mają dużo pracy to zajmują się najpierw pacjentkami tego wymagającymi. Pani Basia robi fenomenalne zastrzyki, Pani Małgosia, Pani Tatiana i Pani Jola zawsze odpowiedzą na nurtujące pytania ale i tak najlepsza jest Pani Danusia - ogarnie cały oddział, te ze skurczami a jeszce znajdzie czas, żeby posmarować siniaki od mierzenia ciśnienia :D

Jedna wredna położna i jeden niedelikatny lekarz na cały oddział to bardzo mało.

Te bzdury na forach wipisują takie babki, które podczas porodu nie chcą współpracować np nagle stwierdzają, że ubierają się i idą do domu bo już im się nie chce rodzić albo przestają przeć bo już się nie chce.

Nie miałam okazji poznać położnych z porodówki i poporodowej, ale słtszałam od koleżanek leżących ze mną na II i rodzących podczas mojego pobytu, że są super.

Po cesarskim cięciu "obsługa hotelowa" - non stop pomagają położne we wszystkim.

Najważniejsze jest bezpieczeństwo. Rodząć w Chełmży, gdy z dzieckiem zacznie się coś dziać i tak przewiozą je do Torunia a matka zostanie w Chełmży.

 

m
maja

ja rodzilam w toruniu 5 lat temu, bylo ok, chodzilam do szkoly rodzenia, wiedzialam jakei sa moje prawa. Polecam Toruń, po co sie katowac i ze skorchami jechac kawal drogi

o
ojciec dziecka z chelmzy

czy w chelmzy nadal panuje beztroska i znieczulica jak 5 lat temu kiedy rodzilo sie tam moje dziecko? czy cos sie tam zmienilo?a slynna tasma produkcyjna jest smiesznym argumentem jak ten gaz rozweselajacy ten kto nie wierzy niech sie przekona na wlasnej skorze...

W
Wiem

W Lipnie.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska